icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Zamiast South Stream KE proponuje Bałkanom pomoc w poszukiwaniu źródeł dostaw

(Reuters/AFP/Teresa Wójcik)

Unia Europejska poszukuje sposobów na zaopatrzenie w gaz regionu Bałkanów Zachodnich, tak, aby każde państwo tego regionu mogło korzystać, z co najmniej trzech źródeł dostaw surowca.

Według wczorajszej informacji przedstawionej przez biuro prasowe wiceszefa Komisji Europejskiej ds. Unii Energetycznem Marosza Szefczowicza, pracują nad tym grupy robocze na wysokim szczeblu w Brukseli. Grupy zostały powołane po tym, gdy Moskwa zrezygnowała z realizacji projektu South Stream, po spotkaniu w grudniu ub.r. szefa Komisji Europejskiej Jean-Claude Junckera i bułgarskiego premiera Bojka Borisowa. Na spotkania tych grup zapraszani są również przedstawiciele wszystkich państw kandydujących do EU w tym regionie. Następne takie spotkanie na odbyć się 10 lipca w Dubrowniku i zostaną na nim przedstawione plany długoletniej strategii dostarczania gazu dla regionu Bałkanów. Grupy robocze nie rezygnują jak dotychczas z żadnego dostawcy gazu, także z Rosji, jedynym wymogiem jest ścisła dywersyfikacja źródeł dostaw, tak, aby kraje regionu miały zapewnione pełne bezpieczeństwo energetyczne.

Przedstawicielka prasowa Szefczowicza, Anna Kaisa nie chciała zaprezentować opinii KE, co do rosyjskiego projektu Turkish Stream. Argumentowała, że w Brukseli nie ma żadnych konkretnych informacji o tym projekcie. Zwłaszcza o jego planowanej przepustowości i innych charakterystykach technicznych. Jedno jest pewne – powiedziała Kaisa – odcinki, które będą ewentualnie przechodzić przez tereny państw UE muszą spełniać wszystkie wymogi prawa Unii.

(Reuters/AFP/Teresa Wójcik)

Unia Europejska poszukuje sposobów na zaopatrzenie w gaz regionu Bałkanów Zachodnich, tak, aby każde państwo tego regionu mogło korzystać, z co najmniej trzech źródeł dostaw surowca.

Według wczorajszej informacji przedstawionej przez biuro prasowe wiceszefa Komisji Europejskiej ds. Unii Energetycznem Marosza Szefczowicza, pracują nad tym grupy robocze na wysokim szczeblu w Brukseli. Grupy zostały powołane po tym, gdy Moskwa zrezygnowała z realizacji projektu South Stream, po spotkaniu w grudniu ub.r. szefa Komisji Europejskiej Jean-Claude Junckera i bułgarskiego premiera Bojka Borisowa. Na spotkania tych grup zapraszani są również przedstawiciele wszystkich państw kandydujących do EU w tym regionie. Następne takie spotkanie na odbyć się 10 lipca w Dubrowniku i zostaną na nim przedstawione plany długoletniej strategii dostarczania gazu dla regionu Bałkanów. Grupy robocze nie rezygnują jak dotychczas z żadnego dostawcy gazu, także z Rosji, jedynym wymogiem jest ścisła dywersyfikacja źródeł dostaw, tak, aby kraje regionu miały zapewnione pełne bezpieczeństwo energetyczne.

Przedstawicielka prasowa Szefczowicza, Anna Kaisa nie chciała zaprezentować opinii KE, co do rosyjskiego projektu Turkish Stream. Argumentowała, że w Brukseli nie ma żadnych konkretnych informacji o tym projekcie. Zwłaszcza o jego planowanej przepustowości i innych charakterystykach technicznych. Jedno jest pewne – powiedziała Kaisa – odcinki, które będą ewentualnie przechodzić przez tereny państw UE muszą spełniać wszystkie wymogi prawa Unii.

Najnowsze artykuły