– Wbrew nauce, rozsądkowi, klimatowi i przyrodzie Niemcy wyłączyły ostatnie elektrownie jądrowe – grzmi FOTA4CLIMATE. Polacy chcą mieć pierwszy reaktor w 2033 roku i 6-9 GW w 2043 roku.
– W sobotę od niemieckiego i europejskiego systemu energetycznego ostatecznie odłączono trzy ostatnie działające, w pełni sprawne elektrownie jądrowe Emsland, Isar II i Neckarwestheim II. Dostarczały one wolnej od emisji CO2 energii elektrycznej dla ponad 10 milionów gospodarstw domowych. Oszczędzały one rocznych emisji CO2 na poziomie 30 milionów ton CO2 rocznie – czytamy w komunikacie organizacji. – Niemiecki rząd wbrew ustaleniom nauki i własnemu społeczeństwu domknął proces zamknięcia wszystkich niemieckich elektrowni jądrowych o łącznej mocy ponad 20GW. Tylko w części energia ta zostanie zastąpiona przez odnawialne źródła energii. Fakty wskazują, iż Niemcy rozwijają wysokoemisyjną energię gazową i wracają do energii z węgla, w tym najbardziej szkodliwej dla klimatu, przyrody i czystości powietrza energii z węgla brunatnego.
– Przeciwko wyłączaniu elektrowni od lat protestowały pragmatyczne organizacje klimatyczne z całego świata, w tym, działająca w ramach międzynarodowego zrzeszenia RePLANET polska inicjatywa FOTA4Climate – informuje ta organizacja. – W sobotę, 15 kwietnia naukowcy i aktywiści spotkali się przed Bramą Brandenburską w Berlinie, aby po raz ostatni wyrazić swój sprzeciw przeciw antyklimaytcznej polityki rządu RFN i podziękować za wieloletnią pracę na rzecz ludzi, klimatu i przyrody pracownikom zamykanych elektrowni oraz zapewnić, że będą wspierać zachowanie i rozwój energii jądrowej na całym świecie jako skutecznego narzędzia ograniczania rozmiarów i skutków katastrofy klimatycznej i ekologicznej.
– Musimy poważnie podejść do kwestii zmiany klimatu, na chwilę obecną nie jesteśmy do niej przygotowani. Musimy użyć do tego wszelkich dostępnych zasobów. Biomasa ludzi i masa zwierząt hodowlanych przekracza w tej chwili wielokrotnie biomasę innych zwierząt. To nasza dominacja nad przyrodą. Energia jądrowa pozwala nam na pozyskiwanie energii kiedy jest potrzebna, a jednocześnie pozwala na zachowanie przyrody. Potrzebujemy tego rozwiązania pośród innych rozwiązań kryzysu klimatycznego. Potrzebujemy odnawialnych źródeł energii, potrzebujemy atomu. Musimy żyć razem z przyrodą, a energia jądrowa pomoże nam w osiągnięciu zrównoważonej przyszłości – mówił przed Bramą Brandenburską prof. Prof. Szymon Malinowski, badacz klimatu i aktywista klimatyczny.
– Protest połączony był z przekazaniem listu noblistów do kanclerza Olaf Scholza, aby Niemcy wycofały się z błędnych decyzji. Jak wiele poprzednich list nie odniósł skutku. Aktywiści zapewnili, że będą pracować na całym świecie na rzecz zachowania i rozwoju energetyki jądrowej jako skutecznego narzędzia mitygacji i adaptacji do zmian klimatu oraz oszczędzania zasobów przyrody i bioróżnorodności – czytamy dalej.
Polska planuje pierwszy reaktor w 2033 roku i 6-9 GW energetyki jądrowej w 20243 roku. W Niemczech pojawiają się głosy przeciwko tym inwestycjom.
FOTA4CLIMATE/Wojciech Jakóbik
Błażowski: Zastępowanie atomu źródłami mocniej uderzającymi w przyrodę to pomyłka (ROZMOWA)