Orlen wraz z kanadyjskim Northland Power zaczynają budować przyłącze morskich farm wiatrowych, które mają zacząć pracę w 2026 roku.
Spółka z ul. Bielańskiej w Warszawie informuje o rozpoczęciu budowy wyprowadzenia mocy z planowanych morskich farm wiatrowych na Morzu Bałtyckim do krajowego systemu elektroenergetycznego. Orlen i Northland Power współpracują poprzez spółkę Baltic Power.
– Cała infrastruktura towarzysząca farmie Baltic Power została zaprojektowana tak, aby zminimalizować wpływ inwestycji na środowisko. Stacja elektroenergetyczna, stanowiąca lądową część farmy wiatrowej Baltic Power, będzie pełnić funkcję węzła dla linii kablowych przesyłających energię elektryczną z oddalonych o blisko 30 km morskich stacji elektroenergetycznych. Niemal cała trasa liczącego ok. 7 km odcinka lądowego kabla zostanie poprowadzona pod ziemią. Dotyczy to również plaży – dzięki zastosowaniu tzw. przewiertu sterowanego, wyjście mocy na ląd zostanie poprowadzone na głębokości ok. 10 metrów pod ziemią. Dzięki temu będzie ono niewidoczne i nie wpłynie na możliwość korzystania z plaży. Przebieg lądowej trasy kablowej zaprojektowano tak, aby inwestycja w minimalnym stopniu ingerowała w środowisko naturalne i omijała cenne przyrodniczo obszary – czytamy w komunikacie Orlenu.
Orlen przypomina, że morską farmę wiatrową Baltic Power będzie tworzyło 76 turbin o jednostkowej mocy 15 MW i wysokości ponad 200 metrów pracujących na obszarze ok. 130 km kwadratowych. – Farma zostanie zlokalizowana około 23 km od brzegu, na wysokości Choczewa oraz Łeby, gdzie powstanie port serwisowy farmy. Po zakończeniu budowy farma będzie w stanie zasilić czystą energią ponad 1,5 miliona gospodarstw domowych – czytamy.
PKN Orlen / Wojciech Jakóbik