Od początku 2023 roku doszło do 153 blackoutów na polach naftowych Kazachstanu, doprowadzając do spadku wydobycia o 75 tysięcy ton. Dzieje się to w czasie, gdy ropa kazachska jest prezentowana jako alternatywa do rosyjskiej.
Firma KazMunaiGaz, która podpisała umowę na dostawy 100 tysięcy baryłek ropy miesięcznie do Niemiec, zanotowała stratę wydobycia 10 tysięcy ton ropy dziennie. Blackouty zatrzymały pracę przepompowni ropy oraz wody KazTransOil, ponad 2400 odwiertów Karazhanbasmunai, 1131 odwiertów Mangistaumunaigaz, 1809 odwiertów Embamunaigaz.
To skutek zdarzenia z trzeciego lipca 2023 roku, kiedy elektrownia jądrowa Mangistau (MAEK) musiała awaryjnie wyłączyć pierwszy blok o mocy 130 MW odcinając od energii odbiorców na zachodzie Kazachstanu, w tym Rafinerię Atyrau, do której przestała płynąć ropa. Wykorzystuje ona jednak tę zgromadzoną w zbiornikach. Pełna moc przerobowa ma zostać przywrócona do końca tygodnia.
Całkowity niedobór wydobycia ropy wywołany przerwami dostaw energii w Kazachstanie w ostatnich 2,5 roku sięgnął 279 tysięcy ton. Prezydent Kasym-Żomart Tokajew wezwał do stworzenia komisji mającej badać przyczynę incydentów oraz doprowadzić do ukarania sprawców. Ponadto, prokuratura generalna Kazachstanu stworzyła specjalną grupę roboczą mającą badać te incydenty. Ma na celu zbadać, czy za te zdarzenia odpowiada „czynnik ludzki”.
Ropa z Kazachstanu jest prezentowana jako jedno ze źródeł dywersyfikacji dostaw do Europy, z którego korzystają na przykład Niemcy. Kazachowie chcą zwiększyć wydobycie ropy w 2023 roku o siedem procent do 90,5 mln ton rocznie ze względu na większe zainteresowanie za granicą. Kazachowie liczą także na rozwój dostaw ropy z pominięciem Rosji z pomocą Azerbejdżanu.
Neftegaz.ru / Wojciech Jakóbik
Kazachstan jest krok bliżej ominięcia Rosji przy dostawach ropy na Zachód
