(Wojciech Jakóbik)
W rozmowie z rosyjskim portalem rządowym Sputnik, minister energetyki Turcji Taner Yildiz poinformował, że Ankara otrzymała oczekiwane koordynaty lądowej odnogi Turkish Stream na jej terytorium. Był to warunek dalszej pracy nad realizacją projektu gazociągu, który w założeniu ma pozwolić Rosji na pominięcie Ukrainy w tranzycie gazu na Bałkany.
Rosjanie utrzymują, że pierwsza nitka o przepustowości 15,75 mld m3 rocznie ma zostać ukończona w grudniu 2016 roku. Ostateczna przepustowość ma wynieść 63 mld m3, z czego 47 mld ma trafiać na rynek europejski za pomocą nieuzgodnionej jeszcze magistrali.
Odcinek naziemny w Turcji ma rozpoczynać bieg w pobliżu wsi Kiyikoy, potem ciągnąć się w pobliżu miasta Luleburgaz do granicy z Grecją w Ipsali.
