– Rosjanie poczuli się mniej pewnie, gdy drony wzniosły się nad Moskwą. Po utracie opinii drugiej potęgi militarnej na świecie wzięli zagrożenie na poważnie i stanęli na wysokości zadania by zachować tytuł pierwszej potęgi militarnej w Rosji. Rozbudowali swoje systemy obronne za pomocą… wież oraz opon – pisze Marcin Karwowski, redaktor BiznesAlert.pl.
Recykling opon, czyli nowy rodzaj opancerzenia bombowców
Inwazja Rosji na Ukrainę trwa od ponad półtora roku, a Rosjanie nie przestają się rozwijać w sztuce wojennej i udoskonalać swoich systemów obronnych. Trzeciego września, na twitterowym (czy też x-owym) koncie Tatarigami_UA, zostało udostępnione zdjęcie bombowca Tu-95 przykrytego… oponami.
Brace yourselves, because russians have once again showcased unparalleled innovation. What you are looking at is a satellite image featuring a TU-95 strategic bomber covered with car tires. According to them, this should protect strategic bombers from drones pic.twitter.com/ZjDDzRPOWf
— Tatarigami_UA (@Tatarigami_UA) September 3, 2023
Konto to należy do ukraińskiego oficera rezerwy, aktywnie informującego o rosyjskiej inwazji. Dwa dni później temat został podchwycony przez ukraińskie ministerstwo obrony narodowej, które za pomocą tego samego serwisu również wyśmiało agresora. Informacja szybko jednak wyszła po za twitterową bańkę i została podchwycona przez media.
Czemu ma służyć ten zabieg? Na pewno nie przyśpieszeniu osiągnięcia gotowości przez samoloty. Ciekawym widokiem musieli być żołnierze, którzy umieszczali te opony. Jeszcze ciekawszy musi być widok jak je zdejmują. Pojawiły się pierwsze teorie o tym, że opony, w mniemaniu Rosjan mają na celu ochronę samolotów. Oprócz jednak licznych żartów na temat rosyjskiej myśli technologicznej pojawiły się teorie, że nie jest to aż tak bez sensu.
CNN zwróciło się z prośbą o ekspertyzę do twórcy dronów One Way Aerospace, którego bezzałogowce używane są przez wojsko ukraińskie.
– To może zmniejszyć sygnaturę cieplną strategicznych zasobów na płytach lotniska, ale ciągle będą widoczne w systemach podczerwieni – wyjaśnia Francisco Serra-Martins z One Way Aerospace. Zmniejszenie emisji ciepła mogłoby utrudnić prawidłową identyfikację celu.
W tym samym artykule CNN cytuje innego eksperta Steffana Watkinsa. Ten wskazuje, że opony mogą mieć pewien wpływ na ochronę samolotów przed dronami, doprowadzając do wybuchu głowicy przed spenetrowaniem faktycznego pancerza. Jak sam jednak zauważa zależy to od głowicy i drona. Skuteczność takiej ochrony jest dość wątpliwa.
Czy opony okażą się skuteczne? Czy Rosja wprowadziła odpowiednie procedury przyszykowania samolotów do lotu? A może opony po prostu zwiększą ognisko po trafieniu przez drona? Miejmy nadzieję, że czas pokaże. Zważywszy na to, że w piątek, ósmego września, twitter obiegły zdjęcia tym razem Su-35, chronionego w identyczny sposób
Cope Tires are spreading to fighter aircraft in Russia!
From Russian Telegram Fighter Bomber
"In general, a campaign across the country began. It is clear that this is not all from a good life, and apparently this is the only option to do something quickly and without… pic.twitter.com/CkegTNlOeU
— Intelschizo (@Schizointel) September 8, 2023
Wierzę w wieże
Rosjanie często nazywani są orkami, a Rosja Mordorem. Wiele wskazuje na to, że wzięli to na poważnie, gdyż Moskwę otoczyły… wieże przeciwlotnicze. Pochwalili się nimi w swoich mediach co zachód z uśmiechem podchwycił. Konstrukcje te, często sprawiające wrażenie naprędce złożonych, stały się wysokimi platformami do umieszczenia obrony przeciwlotniczej. Konkretnie Pancyrów S-1, mobilnych zestawów przeciwlotniczych, kołowych lub gąsiennicowych. Podkreślając: samobieżnych, mobilnych. Wzbudziło to zapytanie o sensowność umieszczania Pancyrów w pozycji w której tracą swój atut.
Mają one chronić przed atakiem z powietrza m.in. dronami, i tu pojawia się drugi często wskazywany błąd logiczny Wież Moskwy. Drony operują też na niskich wysokościach, tym samym nie trudno o sytuację, w której dron niszczy po prostu wieżę na której stoi nasz (już nie) mobilny system przeciwlotniczy. Nie można go też przemieścić dzięki czemu po zlokalizowaniu Pancyra przeciwnik będzie zawsze wiedział gdzie ten się znajduje.
Czy jest to aż tak idiotyczne? Otóż okazuje się, że nie. Jest w tym pewna logika. Temat ten porusza między innymi Marcin Ogdowski, na swoim blogu Bez Kamuflażu. Postawione tak wysoko radary lepiej sobie poradzą z nierównym, zalesionym terenem. Jednak jak sam wskazuje atut ten niekoniecznie rekompensuje wystawienia Pancyrów na cel. Cóż… Parafrazując kultowego Misia: plusy ujemne przysłoniły plusy dodatnie.
Rosja zjada swój naftowy ogon i ma pierwsze niedobory paliw na stacjach