icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Gazprom wrócił do piłkarskiej Ligi Mistrzów, bo UEFA zostawiła mu uchyloną furtkę

Inwazja Rosji na Ukrainę sprawiła, że Gazprom, który przez lata budował swój wizerunek poprzez sponsoring piłkarskiej Ligi Mistrzów, został pożegnany przez organizację UEFA i musiał zniknąć z oczu kibiców. Mimo to, dwa dni temu logo największego rosyjskiego wydobywcy gazu ziemnego powróciło na ekrany telewizorów na całym świecie. Jak się okazuje, regulamin rozgrywek tego nie zabrania.

24 lutego 2022 roku Rosja zaatakowała Ukrainę i stało się jasne, że Zachód musi zareagować, m.in. za pomocą sankcji. Gazprom, wówczas główny sponsor Ligi Mistrzów UEFA, czyli najbardziej prestiżowych rozgrywek piłkarskich na świecie, musiał się z nimi pożegnać. UEFA zdecydowała o rozwiązaniu umowy z Rosjanami i od tego momentu logo koncernu, niegdyś rozklejone w każdym kącie stadionu, zniknęło.

Wróciło na nie jednak 19 września 2023 roku, gdy FK Crvena Zvezda, jeden z największych klubów piłkarskich w Serbii, rozpoczęła swój wyjazdowy mecz z Manchesterem City. Serbowie wybiegli na boisko w tych samych koszulkach, w których grają od początku sezonu w rodzimej lidze, czyli okraszonych dużym napisem „Gazprom” na środku.

Logo Gazpromu znów mogło zaprezentować się kibicom w Europie i właściwie nie ma w tym nic dziwnego, skoro decyzja o odcięciu Rosjan nie uwzględniała umów sponsorskich zawartych przez potencjalnych uczestników rozgrywek. Rosyjski koncern jest wieloletnim partnerem Crveny Zvezdy i biorąc pod uwagę to, że Serbom co kilka lat udaje się zakwalifikować do Ligi Mistrzów, można przypuszczać, że UEFA powinna to przewidzieć. Tak czy inaczej, dzięki awansowi „Czerwonej Gwiazdy”, Gazprom pojawił się w fazie grupowej po raz pierwszy od sezonu 2019/2020.

Rzecznik UEFA, pytany o sprawę przez Mirror Football, stwierdził, że „kluby są odpowiedzialne za swoje umowy ze sponsorami, ale muszą przestrzegać Regulaminu UEFA dotyczącego sprzętu”. To z kolei prowadzi nas do artykułu 27. regulaminu, który stanowi, że zespoły muszą otrzymać pisemną zgodę organizacji na wszelkie reklamy sponsorów. To oznacza, że UEFA wiedziała o sprawie i wyraziła zgodę. Gazprom i Crvena Zvezda Belgrad nie odpowiedziały na prośbę o komentarz.

W 2012 roku Gazprom został oficjalnym partnerem Ligi Mistrzów. Ten ruch wizerunkowy sprawił, że do dziś nazwa firmy kojarzy się z futbolem europejskim. Współpraca otworzyła ogromne możliwości marketingowe i dla Rosjan była kluczem do ciągłego ocieplania wizerunku na Starym Kontynencie.

Mirror Football / Jędrzej Stachura

Stachura: Futbolove Gazpromu, czyli przez emocje do serca rynku gazu w Europie

 

Inwazja Rosji na Ukrainę sprawiła, że Gazprom, który przez lata budował swój wizerunek poprzez sponsoring piłkarskiej Ligi Mistrzów, został pożegnany przez organizację UEFA i musiał zniknąć z oczu kibiców. Mimo to, dwa dni temu logo największego rosyjskiego wydobywcy gazu ziemnego powróciło na ekrany telewizorów na całym świecie. Jak się okazuje, regulamin rozgrywek tego nie zabrania.

24 lutego 2022 roku Rosja zaatakowała Ukrainę i stało się jasne, że Zachód musi zareagować, m.in. za pomocą sankcji. Gazprom, wówczas główny sponsor Ligi Mistrzów UEFA, czyli najbardziej prestiżowych rozgrywek piłkarskich na świecie, musiał się z nimi pożegnać. UEFA zdecydowała o rozwiązaniu umowy z Rosjanami i od tego momentu logo koncernu, niegdyś rozklejone w każdym kącie stadionu, zniknęło.

Wróciło na nie jednak 19 września 2023 roku, gdy FK Crvena Zvezda, jeden z największych klubów piłkarskich w Serbii, rozpoczęła swój wyjazdowy mecz z Manchesterem City. Serbowie wybiegli na boisko w tych samych koszulkach, w których grają od początku sezonu w rodzimej lidze, czyli okraszonych dużym napisem „Gazprom” na środku.

Logo Gazpromu znów mogło zaprezentować się kibicom w Europie i właściwie nie ma w tym nic dziwnego, skoro decyzja o odcięciu Rosjan nie uwzględniała umów sponsorskich zawartych przez potencjalnych uczestników rozgrywek. Rosyjski koncern jest wieloletnim partnerem Crveny Zvezdy i biorąc pod uwagę to, że Serbom co kilka lat udaje się zakwalifikować do Ligi Mistrzów, można przypuszczać, że UEFA powinna to przewidzieć. Tak czy inaczej, dzięki awansowi „Czerwonej Gwiazdy”, Gazprom pojawił się w fazie grupowej po raz pierwszy od sezonu 2019/2020.

Rzecznik UEFA, pytany o sprawę przez Mirror Football, stwierdził, że „kluby są odpowiedzialne za swoje umowy ze sponsorami, ale muszą przestrzegać Regulaminu UEFA dotyczącego sprzętu”. To z kolei prowadzi nas do artykułu 27. regulaminu, który stanowi, że zespoły muszą otrzymać pisemną zgodę organizacji na wszelkie reklamy sponsorów. To oznacza, że UEFA wiedziała o sprawie i wyraziła zgodę. Gazprom i Crvena Zvezda Belgrad nie odpowiedziały na prośbę o komentarz.

W 2012 roku Gazprom został oficjalnym partnerem Ligi Mistrzów. Ten ruch wizerunkowy sprawił, że do dziś nazwa firmy kojarzy się z futbolem europejskim. Współpraca otworzyła ogromne możliwości marketingowe i dla Rosjan była kluczem do ciągłego ocieplania wizerunku na Starym Kontynencie.

Mirror Football / Jędrzej Stachura

Stachura: Futbolove Gazpromu, czyli przez emocje do serca rynku gazu w Europie

 

Najnowsze artykuły