icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Orlen nie boi się skoku cen paliw ani niedoborów

PKN Orlen odpowiedział mediom na pytania o politykę cenową na stacjach. – Grupa Orlen nie przewiduje zmiany polityki cenowej przy sprzedaży paliw, ani wprowadzenia limitów tankowania na swoich stacjach – podaje.

Orlen nie obawia się także niedoborów na stacjach pomimo kryzysu paliwowego w Rosji oraz prognoz Międzynarodowej Agencji Energii i OPEC na temat możliwości pojawienia się niewystarczającej podaży ropy w trzecim kwartale 2023 roku. – Grupa Orlen nie przewiduje wprowadzenia limitów tankowania na swoich stacjach ani zmiany polityki cenowej. Przy wyłączeniu nieprzewidzianych wahań czy zdarzeń na rynku, nie ma powodów, aby ceny paliwa miały w kolejnych tygodniach gwałtownie wzrosnąć, albo żeby miało go zabraknąć – podaje Orlen.

Spółka z Płocka podkreśla, że nie ma podstaw do podwyżki cen ani groźby niedoborów na stacjach dzięki kontraktom długoterminowym zawartym przez nią. Fuzja Orlenu z Lotosem miała także doprowadzić do optymalizacji łańcucha dostaw. – Wszelkie tymczasowe niedobory, które przy dużej skali działalności mogą występować na pojedynczych stacjach, uzupełniane są na bieżąco – zapewnia Orlen.

To reakcja na wieści o tym, że niektóre stacje Shella w Polsce wprowadziły limity tankowania „ze względu na sytuację rynkową” a zatem obawy o niedobór paliw. Rosja, do niedawna największy dostawca tych dóbr w Europie, notuje kryzys paliwowy i niedobory na stacjach. Jest tak, ponieważ eksport jest bardziej intratny niż sprzedaż na rynku krajowym przez usunięcie subsydiów w wyniku walki z deficytem powstałym przez sankcje za inwazję na Ukrainie. Rosjanie wprowadzili zatem zakaz eksportu benzyny i oleju napędowego od 21 września, który może dodatkowo zmniejszyć podaż na rynku.

– Aktualna sytuacja na rynku paliw, tj. najniższe ceny w hurcie w Unii Europejskiej, spowodowała duży popyt na paliwo krajowe – tłumaczy Anna Papka, dyrektor ds. korporacyjnych Shell Polska. – To skutkuje ograniczeniem dostępności paliwa, co jest najbardziej odczuwalne w przypadku oleju napędowego, którego dużą częścią odbiorców są klienci biznesowi. W celu zachowania ciągłości operacyjnej na stacjach i zapewnienia wszystkim naszym klientom potrzebnego paliwa, dbamy o stałe zaopatrzenie i kierujemy klientów na stacje z dużą dostępnością diesla – dodaje w komentarzu dla BiznesAlert.pl.

Polska Agencja Prasowa / Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Kryzys paliwowy Rosji może rozlać się na Polskę

PKN Orlen odpowiedział mediom na pytania o politykę cenową na stacjach. – Grupa Orlen nie przewiduje zmiany polityki cenowej przy sprzedaży paliw, ani wprowadzenia limitów tankowania na swoich stacjach – podaje.

Orlen nie obawia się także niedoborów na stacjach pomimo kryzysu paliwowego w Rosji oraz prognoz Międzynarodowej Agencji Energii i OPEC na temat możliwości pojawienia się niewystarczającej podaży ropy w trzecim kwartale 2023 roku. – Grupa Orlen nie przewiduje wprowadzenia limitów tankowania na swoich stacjach ani zmiany polityki cenowej. Przy wyłączeniu nieprzewidzianych wahań czy zdarzeń na rynku, nie ma powodów, aby ceny paliwa miały w kolejnych tygodniach gwałtownie wzrosnąć, albo żeby miało go zabraknąć – podaje Orlen.

Spółka z Płocka podkreśla, że nie ma podstaw do podwyżki cen ani groźby niedoborów na stacjach dzięki kontraktom długoterminowym zawartym przez nią. Fuzja Orlenu z Lotosem miała także doprowadzić do optymalizacji łańcucha dostaw. – Wszelkie tymczasowe niedobory, które przy dużej skali działalności mogą występować na pojedynczych stacjach, uzupełniane są na bieżąco – zapewnia Orlen.

To reakcja na wieści o tym, że niektóre stacje Shella w Polsce wprowadziły limity tankowania „ze względu na sytuację rynkową” a zatem obawy o niedobór paliw. Rosja, do niedawna największy dostawca tych dóbr w Europie, notuje kryzys paliwowy i niedobory na stacjach. Jest tak, ponieważ eksport jest bardziej intratny niż sprzedaż na rynku krajowym przez usunięcie subsydiów w wyniku walki z deficytem powstałym przez sankcje za inwazję na Ukrainie. Rosjanie wprowadzili zatem zakaz eksportu benzyny i oleju napędowego od 21 września, który może dodatkowo zmniejszyć podaż na rynku.

– Aktualna sytuacja na rynku paliw, tj. najniższe ceny w hurcie w Unii Europejskiej, spowodowała duży popyt na paliwo krajowe – tłumaczy Anna Papka, dyrektor ds. korporacyjnych Shell Polska. – To skutkuje ograniczeniem dostępności paliwa, co jest najbardziej odczuwalne w przypadku oleju napędowego, którego dużą częścią odbiorców są klienci biznesowi. W celu zachowania ciągłości operacyjnej na stacjach i zapewnienia wszystkim naszym klientom potrzebnego paliwa, dbamy o stałe zaopatrzenie i kierujemy klientów na stacje z dużą dostępnością diesla – dodaje w komentarzu dla BiznesAlert.pl.

Polska Agencja Prasowa / Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Kryzys paliwowy Rosji może rozlać się na Polskę

Najnowsze artykuły