(Ren.tv/Piotr Stępiński)
Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej Nikołaj Patruszew stwierdził, że niektóre ćwiczenia NATO są bardziej podobne do prowokacji niż do manewrów. Podkreślił, że Rosja odnosi się powściągliwie do tych ćwiczeń Sojuszu, które są prowadzone w oparciu o zmyślone powody.
W wywiadzie dla gazety Kommiersant Patruszew odniósł się do ćwiczeń NATO pod nazwą Jeż. Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej stwierdził, że ,,dziwnym zbiegiem okoliczności członkowie NATO powinni prowadzić ćwiczenia akurat w tych dniach kiedy cały, jeszcze nie tracący pamięci historycznej, świat obchodził 70-tą rocznicę zwycięstwa w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej”.
Patruszew dodał także, że nie rozumie histerycznej reakcji NATO gdy w międzynarodowej przestrzeni powietrznej znajdują się rosyjskie samoloty.
– Na zachodzie skłonni są wzbudzać histerię z powodu jakiegokolwiek pojawienia się w międzynarodowej przestrzeni powietrznej rosyjskich samolotów, które pełnią zwykłą służbę bojową. Już nie pierwszy rok próbują ,,łowić” i nie mogą wykryć rosyjskich łodzi podwodnych, które rzekomo przedostają się na skandynawskie wody. Odnosimy się powściągliwie w kwestii ćwiczeń Sojuszu Północnoatlantyckiego, które są przeprowadzane w oparciu o zmyślone powody – powiedział Patruszew.
