Według prognoz, 2024 rok może być okresem najniższego zużycia paliwa w USA od dwóch dziesięcioleci. Zmniejszony popyt wpływa na ceny ropy.
Reuters podaje, że ceny ropy naftowej utrzymują stabilny poziom. Kontrakty na ropę Brent, na styczeń wzrosły o 19 centów, do 81,62 dolarów za baryłkę. Cena ropy US West Texas Intermediate (WTI) na grudzień wzrosła o 14 centów do 77,31 dolarów za baryłkę. Mimo odrobienia strat w ostatni piątek ceny ciągle spadają, średnio o cztery procent w tygodniu. Popyt w USA i Chinach rośnie bardzo powoli, jednak obawy przed wpływem konfliktu Izrael-Hamas na dostawy ropy zmalały, jak twierdzi prezes NS Trading Hiroyuki Kikukawa cytowany przez Reutersa.
Amerykańska agencja Energy Infromation Administration (EIA) podała w zeszłym tygodniu, że produkcja amerykańskiej ropy wzrośnie wcześniej niż zakładano ale popyt spadnie co negatywnie odbiło się na cenach ropy.
– W nadchodzącym roku zużycie benzyny na mieszkańca w USA może spaść do najniższego poziomu od dwóch dekad – podaje EIA cytowana przez Reutersa.
Efekt ten został spotęgowany wypowiedzią Jerome Powella przewodniczącego Federalnej Rezerwy, który stwierdził, że stopy procentowe mogą zostać podniesione jeżeli inflacja nie będzie ograniczona. Niski popyt w Stanach Zjednoczonych obniża ceny ropy.
Reuters / Marcin Karwowski
Jak kryzys w Chinach i Rosji wpłynie na rynek paliw? Spięcie