Konwoje traktorów przemierzają Niemcy w ramach protestów przeciwko cięciom dopłat do paliwa rolniczego. Skrajna prawica z Alternatywy dla Niemiec wykorzystuje frustrację rolników, choć sama chciała wycofać dopłaty.
– Jeśli brać udział to nie wychodzić do pierwszego szeregu, nie prezentować idei i sloganów, ale pomagać i przede wszystkim przenieść mobilizację na ulicę. Tylko wówczas nie będzie odstręczającej reakcji – radzi Martin Sellner, aktywista prawicowy Ruchu Indentytarian walczącego z islamem oraz imigracją do Niemiec, cytowany przez Deutsche Welle.
Deutsche Welle wskazuje, że chociaż AfD ma w programie wycofanie dopłat do diesla rolniczego, to Bjoern Hoecke stojący na czele tej partii w Turyngii wzywa na Facebooku do udziału w protestach. – Obywatele, spotkajmy się na ulicach! – napisał. Kiedyś brał udział w marszach neonazistowskich, a według sądu może zostać uznany za faszystę.
Badacz ekstremizmu Martthias Quent ostrzega w Deutsche Welle, że AfD będzie wykorzystywać wszelkie protesty do budowy elektoratu. – Moje wrażenie jest takie, że stowarzyszenie rolników dawno straciło kontrolę nad narracją w mediach społecznościowych. Można tam przeczytać w komentarzach, że nie chodzi o diesla rolniczego, ale o szerszy obraz. Chcą sparaliżować Niemcy. To dzień X, początek narodowej rewolty – powiedział w Deutsche Welle. Quent wezwał rolników do odcięcia się od ekstremistów, aby nie mogli wykorzystywać instrumentalnie ich protestów.
Warto przypomnieć, że w przeszłości działał ruch żółtych kamizelek we Francji protestujący przeciwko usunięciu dopłat do paliwa w celu realizacji polityki klimatycznej, który także był posądzany o ekstremizm oraz związki z Rosją. Alternatywa dla Niemiec opowiada się za prorosyjską polityką zagraniczną i współpracą pomimo inwazji Rosji na Ukrainie, na przykład przy projekcie Nord Stream 2.
Cięcia dopłat do diesla mają pomóc ratować budżet i oszczędzić około 920 mln euro w 2024 roku. Według rozmówcy Handelsblatt, ekonomisty Sebastiana Laknera, przeciętna dopłata do diesla w gospodarstwie rolniczym w Niemczech to 2600-2900 euro a cięcia subsydiów w celu ochrony klimatu są do uniesienia. Innego zdania są rolnicy kontynuujący protesty. Przeciętne przychody firm rolniczych w Niemczech to w 2023 roku 115 400 euro rocznie.
Deutsche Welle / Handelsblatt / Wojciech Jakóbik