Sprzedaż pojazdów elektrycznych BYD wciąż bije nowe rekordy, a w ostatnim kwartale 2023 roku nawet przewyższyła Teslę jako największego producenta na świecie. Jednak akcje chińskiego producenta pojazdów elektrycznych wciąż spadają. Czy BYD już osiągnęło szczyt? – podaje brytyjski Financial Times.
BYD (ang. Build Your Dreams), najlepiej sprzedającavsię chińska marka pojazdów elektrycznych, w dalszym ciągu zwiększa wielkość sprzedaży i udział w rynku, sprzedając w zeszłym roku około 1,6 miliona pojazdów elektrycznych. Eksport pojazdów ustanowił kolejny rekord – w zeszłym roku wzrósł ponad czterokrotnie i sprzedano samochody do ponad 70 krajów.
Akcje giganta spadają
Jak podaje Financial Times, akcje spółki notowane na giełdzie w Shenzhen spadły o 45 procent w porównaniu z najwyższym poziomem w 2022 roku, spychając wyceny do najniższego poziomu od ponad dekady. Przy zaledwie 15-krotności zysków z transakcji terminowych akcje chińskiego giganta notowane są po zaledwie ułamku ponad 170-krotności wielokrotności w 2021 roku i ze znaczącą zniżką cenową w stosunku do konkurentów, w tym Tesli. Oznacza to dużą zmianę w stosunku do szaleństwa inwestorów zagranicznych na akcjach chińskich pojazdów elektrycznych w 2020 roku, kiedy kupno akcji BYD zapewniało zwrot porównywalny do akcji Tesli.
Dla chińskich producentów samochodów zeroemisyjnych jest to powód do niepokoju. Wojny cenowe na w Państwie Środka stają się coraz zacieklejsze. Z uwagi na fakt, że Tesla obniżyła ceny pojazdów w Chinach, BYD musiało zwiększyć rabaty, aby dotrzymać jej kroku, jednak tempo wzrostu sprzedaży w ubiegłym roku spadło.
Problem z wojną cenową na własnym terenie polega na tym, że BYD realizuje ponad 90 procent swojej sprzedaży w Chinach. BYD, podobnie jak inni chińscy producenci, nie powtórzyło jeszcze swojego sukcesu na innych głównych rynkach zagranicznych, takich jak USA i Europa. Dochodzenie Komisji Europejskiej dotyczące ws. chińskich subsydiów na pojazdy elektryczne oraz ryzyko nałożenia cła mogą w tym przypadku pokrzyżować perspektywy wzrostu.
Konkurencja rośnie
Nieoczekiwani konkurenci BYD stwarzają kolejne ryzyko. Mniejsi, nowsi rywale, tacy jak XPeng i Li Auto, mający przewagę w tworzeniu oprogramowania, już zmniejszali swój udział w rynku, oferując połączone i inteligentne funkcje w swoich pojazdach elektrycznych. Jednak teraz na rynek elektromobilności wchodzą także giganci technologiczni, tacy jak Xiaomi i Huawei, wyposażeni w technologię jazdy autonomicznej, czyli obszar, w którym chińskie władze zwiększają wsparcie.
Chociaż problemy te są szczególnie dotkliwe dla BYD, nie ograniczają się one do samej firmy. Każdy producent pojazdów elektrycznych wchodzący na rynek stoi teraz przed wyzwaniem stania się producentem samochodów na dużą skalę.
BYD nie powiedział ostatniego słowa
Biorąc pod uwagę wysokie koszty części do pojazdów elektrycznych, rosnący udział w rynku ma kluczowe znaczenie dla osiągnięcia progu rentowności. Coraz ważniejsza staje się możliwość obniżenia kosztów produkcji.
W tym segmencie BYD ma przewagę nad rywalami. Firma została założona w 1995 roku jako producent akumulatorów litowo-jonowych, która przez lata budowała swoją potęgę na rynku. Co ważne, w pojeździe elektrycznym akumulator jest zdecydowanie najdroższym elementem.
Obecnie koncern rozpoczyna budowę fabryki akumulatorów sodowo-jonowych w Chinach, a przewaga w segmencie baterii nad rywalami powinna się jeszcze pogłębić. Bateria wykorzystująca sód, tańszy i występujący w większej ilości niż lit, obniżyłaby cenę ogniwa akumulatorowego o około 40 procent.
Z drugiej strony istotną wadą akumulatorów sodowo-jonowych jest mniejsza gęstość energii i krótszy cykl życia w porównaniu z odpowiednikami litowymi. Oznacza to, że jest mało prawdopodobne, aby w najbliższym czasie całkowicie zastąpiły one litowo-jonowe odpowiedniki. Jednak w miarę rozwoju publicznych sieci ładowania akumulatory dalekiego zasięgu staną się mniej priorytetowe, otwierając rynek dla tańszych pojazdów elektrycznych zasilanych akumulatorami sodowo-jonowymi – na którym BYD miałby przewagę jako pierwszy na rynku.
Mimo świetlanych perspektyw na rynku elektromobilności chińscy producenci zmagają się z wieloma trudnościami. W przyszłości może okazać się, że dominującą pozycję zdobędzie ten, kto będzie miał stabilny dostęp do tanich akumulatorów. Na razie największy potencjał mają Tesla i BYD – jedne z nielicznych firm z branży, które pomyślnie przekroczyły próg rentowności. Ponieważ pojazdy elektryczne stanowią mniej niż 1/5 światowej sprzedaży samochodów, nadal jest pole do popisu.
Financial Times / Jacek Perzyński