Pożar wybuchł w terminalu Novateku eksportującym kondensat gazowy na Morzu Bałtyckim w Ust-Łudze koło Petersburga. Rosjanie nie podali przyczyny, ale podejrzewany jest atak dronem z Ukrainy. Obiekt nie służył eksportowi gazu skroplonego. Rosjanie obawiają się dalszych ataków.
Interfax Ukraina zacytował anonimowe źródła przekonujące, że pożar instalacji Novateku to skutek operacji specjalnej służb Ukrainy. – Terminal paliwowy w Ust-Łudze to ważna instalacja wroga. Paliwo jest tam przerabiane i, między innymi, dostarczane wojsku rosyjskiemu – tłumaczy. – Skuteczne uderzenie na ten terminal nie tylko przynosi szkody ekonomiczne wrogowi, pozbawiając okupantów możliwości zarabiania pieniędzy na prowadzenie wojny z Ukrainą, ale także znacznie komplikuje logistykę paliwową dla armii rosyjskiej – dodaje.
Nie ma jednak oficjalnego potwierdzenia, że za pożar odpowiada dron ukraiński. Media rosyjskie podają, że doszło do uszkodzenia dwóch zbiorników paliwowych i nie było strat w ludziach. Novatek przyznaje jednak, że zdarzenie jest skutkiem „interwencji z zewnątrz”. Na Telegramie można znaleźć sugestie, jakoby mieszkańcy okolicznych miejscowości słyszeli silnik drona a potem szereg eksplozji.
To kolejny kontratak Ukrainy na infrastrukturę energetyczną Rosji po uderzeniu drona na bazę paliwową w Briańsku, o który Rosjanie oskarżyli Ukraińców. Wcześniej, 18 stycznia, doszło do odparcia ataku drona w Ust-Łudze. Rosjanie atakują taką infrastrukturę nad Dnieprem od początku inwazji rozpoczętej w lutym 2022 roku, pozbawiając Ukraińców energii i ciepła, szczególnie w sezonie grzewczym.
Władze obwodu leningradzkiego postawiły służby bezpieczeństwa w stan wysokiego alertu z rozkazem zestrzelenia dronów, gdyby pojawiły się kolejne.
Reuters / Shot / Wojciech Jakóbik
Terroryzm energetyczny Rosji na Ukrainie uderza w południowych sąsiadów Polski