icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Romanowski: Teoretycznie można cofnąć fuzję Orlenu i Lotosu (ROZMOWA)

– Teoretycznie można cofnąć fuzję Orlenu i Lotosu – mówi prof. Michał Romanowski z Uniwersytetu Warszawskiego, partner kancelarii Romanowski i Wspólnicy, w rozmowie z BiznesAlert.pl. – Fuzja Orlenu z PGNiG jest prostsza do odwrócenia – dodaje.

  • Teoretycznie można cofnąć fuzję Orlenu i Lotosu. Akcjonariusze mogli zaskarżyć uchwałę połączeniową w tej sprawie oczekując jej unieważnienia i jedno takie postępowanie udziałowców mniejszościowych już się toczy – ocenia prawnik.
  • Reaktywacja Orlenu i Lotosu nie unieważniałaby tych transakcji automatycznie właśnie ze względów na ochronę dobrej wiary nabywców tych aktywów.
  • Fuzja Orlenu z PGNiG jest prostsza do odwrócenia. Jeżeli Nadzwyczajne Zgromadzenie Akcjonariuszy Orlenu nie zgodziłoby się na sprzedaż spółki Gas Storage Poland na rzecz Gaz-System, nie zostałby zrealizowany jeden z warunków fuzji wyznaczony przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta.

BiznesAlert.pl: Czy można cofnąć fuzję Orlenu i Lotosu?

Michał Romanowski: Teoretycznie można cofnąć fuzję Orlenu i Lotosu. Akcjonariusze mogli zaskarżyć uchwałę połączeniową w tej sprawie oczekując jej unieważnienia i jedno takie postępowanie udziałowców mniejszościowych już się toczy.

Gdyby doszło do unieważnienia uchwały o fuzji Orlenu i Lotosu, musiałoby dojść do reaktywacji tych spółek w stanie sprzed zmian. To byłoby trudne i skomplikowane rozwiązanie ze względu na to, że majątek Lotosu w znacznej części Lotosu został sprzedany przez Orlen na rzecz Saudi Aramco, MOL i Unimot w ramach wykonania środków zaradczych zaproponowanych przez Orlen i zatwierdzonych przez Komisję Europejską.

Ponadto, prawo chroni nabywców aktywów sprzedanych w wyniku fuzji (przejęcia Lotosu przez Orlen) działających w dobrej wierze. Należałoby się liczyć z postępowaniami odszkodowawczymi w tej sprawie.

Czy doszłoby do unieważnienia przejęcia aktywów Lotosu?

Reaktywacja Orlenu i Lotosu nie unieważniałaby tych transakcji automatycznie właśnie ze względów na ochronę dobrej wiary nabywców tych aktywów. Prawo stwarza różne możliwości, ale to jest bardzo skomplikowany proces. Wiele zależy od wyniku audytu fuzji. W mojej ocenie przy sprzedaży np. Rafinerii Gdańskiej Saudi Aramco  fuzji mogło dojść do naruszenia ustawy o kontroli niektórych inwestycji zagranicznych poprzez doprowadzenie do wyłączenia trybu sprzedaży wymagającej opinii Komitetu Konsultacyjnego składającego się z przedstawicieli najważniejszych instytucji państwowych, w tym 4 służb specjalnych i dokonanie sprzedaży w trybie covidowym, gdzie wymagana była jedynie kontrola Prezesa UOKiK. To jest zupełnie niezrozumiałe. Warto dodać, że tryb ten w odniesieniu do majątku Lotosu, w tym Rafinerii Gdańskiej przywrócono kilka dni po dokonaniu transakcji. Budzi to naturalne pytanie dlaczego przed transakcją z Saudi Aramco była ona obojętna z punktu widzenia interesów państwa, które miał zabezpieczać tryb opinii Komitetu Konsultacyjnego, a po transakcji sytuacja zmieniła się. Ja tego nie potrafię wytłumaczyć.  Postawienie zarzutów działania na szkodę Orlenu i państwa polskiego może prowadzić do osobistej odpowiedzialności cywilnej i karnej decydentów, w tym pana Daniela Obajtka, członków jego zarządu i rady nadzorczej oraz ministra Jacka Sasina, premiera Mateusza Morawieckiego i członków jego gabinetu, ale nie przekłada się automatycznie na stwierdzenie nieważności. Wymagane są dalsze analizy dokumentów transakcji, do których pan Obajtek bezprawnie blokował dostęp np. Najwyższej Izbie Kontroli, aby ocenić czy może tu mieć zastosowanie nieważność z art. 58 Kodeksu cywilnego.

Warto przypomnieć, wbrew tezom na obronę fuzji, że doprowadziła ona do wzmocnienia bezpieczeństwa energetycznego państwa, iż jest inaczej. Przed fuzją i zbyciem majątku Lotosu, państwo polskie kontrolowało jako akcjonariusz dominujący cały majątek Orlenu i Lotosu (Orlen przyznał to w postępowaniu przed Komisją Europejską), a po transakcji oddało istotną część kontroli Saudi Aramco, MOL-wi i Unimotowi.  Fuzja de facto narzędziem pomostowym umożliwiającym podział majątku Lotosu między podmioty zewnętrzne jak Saudi Aramco, MOL i Unimot, w tym akcje Rafinerii Gdańskiej, bazy paliw i spółki paliwa lotniczego oraz asfaltu prowadzącym do utraty przez państwo polskie kontroli nad tym aktywami. Rafineria Gdańska jest zaliczana do infrastruktury krytycznej z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego państwa. To są fakty, a nie opinia.

Ewentualne cofnięcie realizacji środków zaradczych ustalonych z Komisją mogłoby sprawić, że to Komisja uzna ona fuzję za nieważną i nakaże ją odwrócić. Istnieje jednak ryzyko, że Saudi Aramco mogłoby wówczas domagać się wielkiego odszkodowania jako podmiot działający w dobrej wierze. To z kolei zwiększałoby zakres odpowiedzialności pana Obajtka i innych.

Sądzę, że prezes Daniel Obajtek i minister Jacek Sasin, a także pozostałe wymienione przeze mnie osoby  przejdą przyspieszony kurs corporate governance w postępowaniu w sprawie nadużycia uprawnień lub działania na szkodę spółki. Będą mieli zajęcia z prawa handlowego i karnego w warunkach bojowych trwające wiele lat.

Czy takim samym wyzwaniem byłoby cofnięcie fuzji Orlenu i PGNiG?

Fuzja Orlenu z PGNiG jest prostsza do odwrócenia. Jeżeli Nadzwyczajne Zgromadzenie Akcjonariuszy Orlenu nie zgodziłoby się na sprzedaż spółki Gas Storage Poland na rzecz Gaz-System, nie zostałby zrealizowany jeden z warunków fuzji wyznaczony przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta.

UOKiK mógłby wtedy wydać decyzję o odwróceniu fuzji. Jeżeli fuzja nie zostałaby odwrócona przez akcjonariuszy, wtedy, UOKiK wstępuje w ich miejsce.   Działałby jednoosobowo w imieniu PGNiG i Orlenu, a zatem bez konieczności gromadzenia akcjonariuszy. Mógłby także wystąpić do sądu o stwierdzenie nieważności umów zawieranych po fuzji w celu przywrócenia stanu sprzed połączenia. Wówczas także mogłyby się pojawić roszczenia odszkodowawcze podmiotów, które nabyły w ramach tej operacji aktywa.

Rozmawiał Wojciech Jakóbik

Morawiecki: Fuzja Orlenu i Lotosu była przeprowadzona modelowo

– Teoretycznie można cofnąć fuzję Orlenu i Lotosu – mówi prof. Michał Romanowski z Uniwersytetu Warszawskiego, partner kancelarii Romanowski i Wspólnicy, w rozmowie z BiznesAlert.pl. – Fuzja Orlenu z PGNiG jest prostsza do odwrócenia – dodaje.

  • Teoretycznie można cofnąć fuzję Orlenu i Lotosu. Akcjonariusze mogli zaskarżyć uchwałę połączeniową w tej sprawie oczekując jej unieważnienia i jedno takie postępowanie udziałowców mniejszościowych już się toczy – ocenia prawnik.
  • Reaktywacja Orlenu i Lotosu nie unieważniałaby tych transakcji automatycznie właśnie ze względów na ochronę dobrej wiary nabywców tych aktywów.
  • Fuzja Orlenu z PGNiG jest prostsza do odwrócenia. Jeżeli Nadzwyczajne Zgromadzenie Akcjonariuszy Orlenu nie zgodziłoby się na sprzedaż spółki Gas Storage Poland na rzecz Gaz-System, nie zostałby zrealizowany jeden z warunków fuzji wyznaczony przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta.

BiznesAlert.pl: Czy można cofnąć fuzję Orlenu i Lotosu?

Michał Romanowski: Teoretycznie można cofnąć fuzję Orlenu i Lotosu. Akcjonariusze mogli zaskarżyć uchwałę połączeniową w tej sprawie oczekując jej unieważnienia i jedno takie postępowanie udziałowców mniejszościowych już się toczy.

Gdyby doszło do unieważnienia uchwały o fuzji Orlenu i Lotosu, musiałoby dojść do reaktywacji tych spółek w stanie sprzed zmian. To byłoby trudne i skomplikowane rozwiązanie ze względu na to, że majątek Lotosu w znacznej części Lotosu został sprzedany przez Orlen na rzecz Saudi Aramco, MOL i Unimot w ramach wykonania środków zaradczych zaproponowanych przez Orlen i zatwierdzonych przez Komisję Europejską.

Ponadto, prawo chroni nabywców aktywów sprzedanych w wyniku fuzji (przejęcia Lotosu przez Orlen) działających w dobrej wierze. Należałoby się liczyć z postępowaniami odszkodowawczymi w tej sprawie.

Czy doszłoby do unieważnienia przejęcia aktywów Lotosu?

Reaktywacja Orlenu i Lotosu nie unieważniałaby tych transakcji automatycznie właśnie ze względów na ochronę dobrej wiary nabywców tych aktywów. Prawo stwarza różne możliwości, ale to jest bardzo skomplikowany proces. Wiele zależy od wyniku audytu fuzji. W mojej ocenie przy sprzedaży np. Rafinerii Gdańskiej Saudi Aramco  fuzji mogło dojść do naruszenia ustawy o kontroli niektórych inwestycji zagranicznych poprzez doprowadzenie do wyłączenia trybu sprzedaży wymagającej opinii Komitetu Konsultacyjnego składającego się z przedstawicieli najważniejszych instytucji państwowych, w tym 4 służb specjalnych i dokonanie sprzedaży w trybie covidowym, gdzie wymagana była jedynie kontrola Prezesa UOKiK. To jest zupełnie niezrozumiałe. Warto dodać, że tryb ten w odniesieniu do majątku Lotosu, w tym Rafinerii Gdańskiej przywrócono kilka dni po dokonaniu transakcji. Budzi to naturalne pytanie dlaczego przed transakcją z Saudi Aramco była ona obojętna z punktu widzenia interesów państwa, które miał zabezpieczać tryb opinii Komitetu Konsultacyjnego, a po transakcji sytuacja zmieniła się. Ja tego nie potrafię wytłumaczyć.  Postawienie zarzutów działania na szkodę Orlenu i państwa polskiego może prowadzić do osobistej odpowiedzialności cywilnej i karnej decydentów, w tym pana Daniela Obajtka, członków jego zarządu i rady nadzorczej oraz ministra Jacka Sasina, premiera Mateusza Morawieckiego i członków jego gabinetu, ale nie przekłada się automatycznie na stwierdzenie nieważności. Wymagane są dalsze analizy dokumentów transakcji, do których pan Obajtek bezprawnie blokował dostęp np. Najwyższej Izbie Kontroli, aby ocenić czy może tu mieć zastosowanie nieważność z art. 58 Kodeksu cywilnego.

Warto przypomnieć, wbrew tezom na obronę fuzji, że doprowadziła ona do wzmocnienia bezpieczeństwa energetycznego państwa, iż jest inaczej. Przed fuzją i zbyciem majątku Lotosu, państwo polskie kontrolowało jako akcjonariusz dominujący cały majątek Orlenu i Lotosu (Orlen przyznał to w postępowaniu przed Komisją Europejską), a po transakcji oddało istotną część kontroli Saudi Aramco, MOL-wi i Unimotowi.  Fuzja de facto narzędziem pomostowym umożliwiającym podział majątku Lotosu między podmioty zewnętrzne jak Saudi Aramco, MOL i Unimot, w tym akcje Rafinerii Gdańskiej, bazy paliw i spółki paliwa lotniczego oraz asfaltu prowadzącym do utraty przez państwo polskie kontroli nad tym aktywami. Rafineria Gdańska jest zaliczana do infrastruktury krytycznej z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego państwa. To są fakty, a nie opinia.

Ewentualne cofnięcie realizacji środków zaradczych ustalonych z Komisją mogłoby sprawić, że to Komisja uzna ona fuzję za nieważną i nakaże ją odwrócić. Istnieje jednak ryzyko, że Saudi Aramco mogłoby wówczas domagać się wielkiego odszkodowania jako podmiot działający w dobrej wierze. To z kolei zwiększałoby zakres odpowiedzialności pana Obajtka i innych.

Sądzę, że prezes Daniel Obajtek i minister Jacek Sasin, a także pozostałe wymienione przeze mnie osoby  przejdą przyspieszony kurs corporate governance w postępowaniu w sprawie nadużycia uprawnień lub działania na szkodę spółki. Będą mieli zajęcia z prawa handlowego i karnego w warunkach bojowych trwające wiele lat.

Czy takim samym wyzwaniem byłoby cofnięcie fuzji Orlenu i PGNiG?

Fuzja Orlenu z PGNiG jest prostsza do odwrócenia. Jeżeli Nadzwyczajne Zgromadzenie Akcjonariuszy Orlenu nie zgodziłoby się na sprzedaż spółki Gas Storage Poland na rzecz Gaz-System, nie zostałby zrealizowany jeden z warunków fuzji wyznaczony przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta.

UOKiK mógłby wtedy wydać decyzję o odwróceniu fuzji. Jeżeli fuzja nie zostałaby odwrócona przez akcjonariuszy, wtedy, UOKiK wstępuje w ich miejsce.   Działałby jednoosobowo w imieniu PGNiG i Orlenu, a zatem bez konieczności gromadzenia akcjonariuszy. Mógłby także wystąpić do sądu o stwierdzenie nieważności umów zawieranych po fuzji w celu przywrócenia stanu sprzed połączenia. Wówczas także mogłyby się pojawić roszczenia odszkodowawcze podmiotów, które nabyły w ramach tej operacji aktywa.

Rozmawiał Wojciech Jakóbik

Morawiecki: Fuzja Orlenu i Lotosu była przeprowadzona modelowo

Najnowsze artykuły