W poniedziałek na Morzu Karaibskim doszło do kolizji dwóch statków, doprowadzając do wycieku ropy, który zagraża morskiej faunie i florze. Obecnie trwa akcja ratunkowa, która ma zmniejszyć szkody środowiskowe – podaje Reuters.
Kolizje statków i wyciek ropy doprowadzają do śmierci wielu tysięcy zwierząt morskich. Niestety trudno jest całkowicie zapobiec takim incydentom, jednak skoordynowane działania mogą zmniejszyć szkody środowiskowe.
Dziś po raz pierwszy zauważono wielką plamę ropy w pobliżu brzegu wyspy Tobago (południowe Karaiby), a fragmenty plamy przemieszczają się w przeciwnych kierunkach na Morzu Karaibskim. Władze karaibskich wysp Trynidadu i Tobago podały, że ratownicy i ochotnicy próbują powstrzymać wyciek o średnicy 12 km, który wypływa z wywróconego statku.
Zdjęcia i modele satelitarne sugerują, że fale mogą przenosić część wycieku w pobliżu północnej Wenezueli, zwiększając ryzyko, że ropa dotknie innych plaż Trynidadu i Tobago z rafami koralowymi, co stanowi wielkie zagrożenie dla morskiej fauny i flory.
W środę ministerstwo spraw zagranicznych Wenezueli poinformowało w mediach społecznościowych, że władze monitorują wyciek i zainicjowały spotkania z rządem Trynidadu w celu koordynowania działań.
Reuters / Jacek Perzyński
Morskie farmy wiatrowe w Niemczech mogą powstawać bez oceny oddziaływania na środowisko