Ministerstwo gospodarki i klimatu przedłużyło zarząd powierniczy akcji rosyjskiego Rosnieftu w Rafinerii Schwedt do 10 września 2024 roku. Trwają spekulacje mediów o tym, że zrezygnują z wywłaszczenia w zamian za ugodę z Rosjanami, którzy wybiorą kupca. Polski Orlen może wypaść z gry.
Resort odwołuje się do porozumienia z rosyjskim Rosnieftem o zbyciu jego 54 procent akcji Rafinerii Schwedt (PCK Schwedt) jako najbezpieczniejszego i najszybszego sposobu na dalsze inwestycje oraz zabezpieczenie tego zakładu.
– Według przecieków medialnych rozważane przez resort gospodarki wywłaszczenie Rosnieftu natrafiło na opór urzędu kanclerskiego (obawy o odwet Moskwy) i ministerstwa finansów (wielomiliardowe odszkodowanie). Z drugiej strony groźba wywłaszczenia mogła być środkiem nacisku na Rosnieft – tłumaczy Michał Kędzierski z Ośrodka Studiów Wschodnich.
[tt]W grze było wywłaszczenie analogiczne do ruchu rządu Niemiec wobec Gazprom Germania, ale Rosjanie sugerowali w swych mediach możliwość odwetu w postaci odcięcia dostaw ropy z Kazachstanu przez Ropociąg Przyjaźń[/tt]. Ugoda pozwoli uniknąć takiego scenariusza, choć Polacy zapewniali, że udostępnią naftoport w celu zapewnienia bezpieczeństwa dostaw w takim scenariuszu. – Zobaczymy, jak będzie Rosnieftowi szło poszukiwanie partnera do nabycia udziałów, a chodzi nie tylko o rafinerię PCK w Schwedt, ale też o udziały w MiRo w Karlsruhe i Bayernoil w Vohburgu/Neustadt. I – o ile w ogóle – kogo wybiorą jako partnera i jak odniesie się do tego Berlin – przypomina Kędzierski.
W przeszłości trwały rozmowy z udziałem polskiego Orlenu w sprawie ewentualnego zastąpienia Rosnieftu w Schwedt. Te jednak nie przyniosły skutku, podobnie jak wejście Unimotu z Polski zamiast Shella dzierżącego do niedawna pozostałe akcje tej rafinerii.
Wojciech Jakóbik
Jakóbik: Możejki 2, czyli Polacy w niemieckiej rafinerii (ANALIZA)
