EnergetykaGaz.OnetOpinieWykop

OSW: Niemiecka opłata magazynowa zaburza rynek gazu w Europie Środkowej (ANALIZA)

Reduktor przewodu gazowego. Źródło: Freepik

Reduktor przewodu gazowego. Źródło: Freepik

– Opłata niemiecka była krytykowana już od ubiegłego roku, m.in. przez państwa i podmioty aktywne na środkowoeuropejskim rynku gazu. W maju 2023 roku sprzeciwiający się jej list wystosowały do Komisji Europejskiej Austria, Czechy, Polska i Węgry. W grudniu europejscy traderzy wezwali KE do zbadania zgodności taryfy z prawem unijnym oraz do podjęcia pilnych działań na rzecz jej zniesienia. Jednym z podnoszonych przez nich ryzyk było to, że niemiecka opłata może skłonić innych regulatorów państw członkowskich do podobnych kroków – piszą Agata Łoskot-Strachota i Michał Kędzierski z Ośrodka Studiów Wschodnich (OSW).

Czwartego marca w trakcie posiedzenia unijnej rady ministrów ds. energii na wniosek delegacji Austrii, Czech, Słowacji i Węgier poruszono problem niemieckiej gazowej opłaty magazynowej (Gasspeicherumlage) i potrzeby większej koordynacji działań na poziomie europejskim. Opłata, którą muszą ponosić nie tylko firmy działające na niemieckim rynku, lecz także podmioty z krajów sąsiednich przesyłające surowiec infrastrukturą gazową przebiegającą przez terytorium RFN, ma zdaniem krytyków znacznie podrażać import gazu ze źródeł innych niż rosyjskie. Ma również obniżać płynność unijnego rynku tego surowca i utrudniać krajom Europy Środkowej dywersyfikację dostaw.

Po spotkaniu komisarz UE ds. energii Kadri Simson stwierdziła, że jednostronne opłaty, takie jak właśnie Gasspeicherumlage, mogą podważać zasadę solidarności i szkodzić unijnym wysiłkom na rzecz uniezależniania się od sprowadzania gazu z Rosji. Powiedziała też, że prowadzi na ten temat bezpośrednie rozmowy z Berlinem. W styczniu 2024 roku Komisja Europejska miała poprosić europejską agencję współpracy regulatorów ACER o zbadanie, czy i w jakim stopniu niemiecka taryfa zakłóca funkcjonowanie europejskiego rynku gazu oraz czy nie łamie prawa konkurencji.

Gasspeicherumlage została ustanowiona w RFN w 2022 roku i pomyślana jako sposób refinansowania kosztów interwencyjnego skupu i magazynowania gazu w szczycie bezprecedensowego kryzysu energetycznego, kiedy w całej UE wprowadzono obowiązek magazynowania tego surowca. Niemiecka giełda Trading Hub Europe (THE) zakupiła wówczas na zlecenie rządu federalnego i za środki otrzymane od niego blisko 50 TWh gazu za ok. 9 mld euro. Ówczesną strategię zakupową THE, której priorytetem było jak najszybsze zapełnienie magazynów, od początku krytykowano jako ryzykowną i rodzącą niepotrzebnie wysokie koszty (surowiec skupowano wówczas głównie na rynku spotowym w okresie rekordowych cen, co skutkowało podbijaniem ich dla wszystkich odbiorców w UE i na świecie).

Pierwotnie stawkę opłaty magazynowej ustalono na poziomie 0,59 euro/MWh, ale od momentu jej wprowadzenia była ona już dwukrotnie podnoszona. W styczniu 2024 roku wzrosła o 28 procent i obecnie wynosi 1,86 euro/MWh. Przedstawiciele niemieckiej branży gazowej spodziewają się kolejnej podwyżki od lipca. Początkowo opłata miała obowiązywać jedynie do końca marca 2025 roku, ale na wniosek THE termin ten ma zostać przesunięty o dwa lata, aby poniesione w 2022 roku koszty rozłożyć na dłuższy okres. Z danych THE wynika, że od października 2022 do listopada 2023 roku w ramach pobierania Gasspeicherumlage Niemcy zebrały 987 mln euro (do pokrycia pozostaje zatem wciąż nieco ponad 8 mld euro). W przeważającej części wpływy pochodzą z rodzimego rynku. Przykładowo koszty poniesione przez podmioty austriackie miały w tym okresie wynieść 39 mln euro.

Opłata niemiecka była krytykowana już od ubiegłego roku, m.in. przez państwa i podmioty aktywne na środkowoeuropejskim rynku gazu. W maju 2023 roku sprzeciwiający się jej list wystosowały do Komisji Europejskiej Austria, Czechy, Polska i Węgry. W grudniu europejscy traderzy wezwali KE do zbadania zgodności taryfy z prawem unijnym oraz do podjęcia pilnych działań na rzecz jej zniesienia. Jednym z podnoszonych przez nich ryzyk było to, że niemiecka opłata może skłonić innych regulatorów państw członkowskich do podobnych kroków. Tymczasem jeszcze w grudniu 2023 roku pojawiły się informacje o propozycji włoskiego regulatora ARERA, aby od początku kwietnia 2024 roku wprowadzić tzw. opłatę neutralnościową na wszystkich krajowych gazowych punktach granicznych. Miałaby ona być wyższa od niemieckiej (wynosiłaby ok. 2,19 euro/MWh), aby zrekompensować koszty poniesione w 2022 roku w związku z awaryjnym zapełnianiem magazynów gazu. Planowane działania włoskie miałyby być odpowiedzią na opłatę wprowadzoną w Niemczech. Obecnie Włosi mają czekać na potwierdzenie Brukseli, czy są one zgodne z prawem UE. W styczniu 2024 roku natomiast austriacki regulator E-Control zaproponował zmianę metody kalkulowania taryf przesyłowych, która skutkowałaby ich potrójnym podwyższeniem na granicy z Niemcami, a czterokrotnym – z Włochami.

Tego typu działania negatywnie odbijają się na jedności unijnego rynku gazu. W szczególny sposób uderzyć mogą w funkcjonowanie rynku w Europie Środkowej. Dodatkowe opłaty podrażają, a więc i utrudniają dostęp do alternatywnych wobec rosyjskich źródeł surowca, zwłaszcza wciąż zależnym od tego z Rosji krajom śródlądowym, jak Czechy, Słowacja i Austria. Dywersyfikują one import, w sporej części sprowadzając gaz za pośrednictwem niemieckich terminali LNG i tamtejszej infrastruktury przesyłowej. Ewentualne wprowadzenie taryfy także przez Włochów dotknęłoby natomiast szczególnie Austrię, która skupuje alternatywny dla rosyjskiego surowiec właśnie za pośrednictwem Niemiec i Włoch, a w ostatnich tygodniach podejmuje polityczne próby odejścia od importu gazu z Rosji pomimo obowiązującego długoterminowego kontraktu między OMV i Gazpromem.

Według czeskiego ministra ds. przemysłu i handlu Jozefa Síkeli KE wysłała do Berlina oficjalny list w sprawie potencjalnego naruszenia unijnego prawa wprowadzeniem tamtejszej opłaty magazynowej i ma prowadzić rozmowy z zainteresowanymi stronami. Choć zgodnie z medialnymi doniesieniami Niemcy podczas rady energetycznej 4 marca miały argumentować, że ich duże inwestycje w nową infrastrukturę gazową przyniosły korzyści również innym państwom UE, to w oficjalnych komunikatach przedstawiciele rządu RFN deklarują chęć wypracowania kompromisu w tej kwestii. Preferowaną przez Berlin opcją miałoby być ustanowienie analogicznej do niemieckiej ogólnounijnej opłaty gazowej. Strona czeska zapowiedziała, że w przypadku nieznalezienia satysfakcjonującego rozwiązania problemu Gasspeicherumlage KE powinna wszcząć wobec RFN formalne postępowanie w sprawie naruszenia unijnych przepisów. Ograniczenie negatywnych skutków wprowadzonej przez Berlin opłaty jest szczególnie ważne w obliczu prawdopodobnego wstrzymania dostaw gazu z Rosji przez Ukrainę po wygaśnięciu pod koniec 2024 roku rosyjsko-ukraińskiego kontraktu tranzytowego. Trudności w korzystaniu z nierosyjskich dróg importu surowca (sprowadzanie go w postaci LNG za pośrednictwem Niemiec w przypadku zwłaszcza takich krajów jak Austria i Czechy jest i będzie jedną z głównych rozważanych alternatyw) mogą skutkować naciskami poszczególnych państw na kontynuowanie zakupów surowca od Rosji i poszukiwaniami sposobów utrzymania tranzytu przez gazociągi ukraińskie.

Źródło: Ośrodek Studiów Wschodnich

Czarna owca LNG z USA na celowniku Polaków


Powiązane artykuły

Rosja nie odpali kradzionej elektrowni jądrowej na Ukrainie. Na razie

Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) poinformowała, że Zaporoska Elektrownia Jądrowa, największy tego typu obiekt na Ukrainie, nie ma warunków do...

Tajwan zamyka ostatni reaktor jądrowy. Co dalej? 

W Tajwanie, 17 maja, ostatni działający reaktor atomowy został wyłączony przez państwowego operatora jądrowego Taipower.  Elektrownia jądrowa Ma’anshan, zlokalizowana w...
Janusz Steinhoff, były minister gospodarki i wicepremier w rządzie Jerzego Buzka. Fot.: East News / Kacper Loch

Steinhoff dla Biznes Alert: Trzaskowski zapłacił za brak poparcia dla rządu

– Wynik wyborów prezydenckich to zaskoczenie dla znacznej części społeczeństwa, ale trudno go kwestionować. Rafał Trzaskowski zapłacił cenę za brak...

Udostępnij:

Facebook X X X