W środę Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił decyzję środowiskową Kopalni Turów, która zezwalała na tamtejsze wydobycie węgla do 2044 roku. Polska Grupa Energetyczna informuje, że kompleks będzie kontynuował pracę w oczekiwaniu na uzasadnienie wyroku.
13 marca 2024 roku Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie wydał orzeczenie ws. decyzji środowiskowej Kopalni Turów. Nie oznacza ono wstrzymania działalności tamtejszego kompleksu. Jego właściciel, czyli spółka PGE GiEK, czeka na pisemne uzasadnienie wyroku i analizuje dalsze kroki.
– Kopalnia Turów bardzo dokładnie wypełnia zobowiązania z decyzji środowiskowej wydanej przez GDOŚ. Realizuje szereg inwestycji i działań proekologicznych, które mają na celu ograniczenie jej wpływu na pobliskie tereny Polski, Czech i Niemiec. Działania proekologiczne Kopalni Turów kosztowały do tej pory 56,6 mln zł – podaje PGE GiEK.
Kopalnia Turów od wielu miesięcy jest tematem debaty publicznej ze względu na swoje specyficzne położenie nieopodal trójstyku granic Polski, Czech i Niemiec. PGE podkreśla, że w trakcie starań o decyzję środowiskową do 2044 roku, kopalnia współpracowała ze stroną czeską i niemiecką w zakresie raportu o oddziaływaniu na środowisko. Państwa zgodziły się na określone środki i inwestycje minimalizujące oddziaływanie kompleksu na pobliskie tereny, podpisując w 2019 roku protokoły z uzgodnień transgranicznych. Warunki zawarte w protokołach transgranicznych zostały przeniesione do decyzji środowiskowej.
Polacy twierdzą, że na bieżąco wypełniają jej zapisy i realizują inwestycje mające ograniczać wpływ kopalni na środowisko. Wśród nich są: budowa podziemnego ekranu przeciwfiltracyjnego, redukującego wpływ na czeskie zasoby wodne, oraz ekranów akustycznych i przeciwpyłowych.
Polska Grupa Energetyczna / Jędrzej Stachura
Sąd uchyla decyzje środowiskową w sprawie Turowa, a ekolodzy mówią, że to czas na transformacje