Prokurent Polskich Elektrowni Jądrowych ujawnił stadium rozmów o modelu finansowania polskiego atomu.
– Trwają prace nad ustaleniem wartości inwestycji będącej podstawą do budowy struktury finansowania i rozmów z instytucjami finansującymi – powiedział prokurent Polskich Elektrowni Jądrowych Jan Chadam podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.
– Udział kapitału właściciela będzie mniejszościowy. Większa część to kapitał dłużny, ale o tych sprawach trzeba będzie jeszcze zdecydować – powiedział Chadam. Przyznał, że to oznacza, że projekt będzie bardziej wrażliwy na zmiany terminarza, które będą oznaczały zmianę budżetu przez koszty pożyczek.
– Część komponentu dłużnego będzie zorganizowana na globalnym rynku finansowym. W znakomitej części będzie oparty o EXIMBANK wspierający inwestycje firm amerykańskich. Będzie to komponent przekraczający 50 procent – powiedział Chadam. Reszta będzie finansowana przez dług na rynku międzynarodowym gwarantowany obligacjami państwa. – Założenie modelu finansowego jest takie, że mniejsza część będzie realizowana z kapitału własnego, a większa z dłużnego, w większości z EXIMBANK – podał prokurent Polskich Elektrowni Jądrowych Jan Chadam na EKG w Katowicach.
Polska negocjuje model finansowania pierwszej elektrowni jądrowej z Komisją Europejską, która musi zatwierdzić taką formę pomocy publicznej. Zrobiła to już w przypadku projektu jądrowego w Czechach. Najnowsze założenia realizacji projektu to wylanie betonu w 2028 roku i uruchomienie pierwszego reaktora w 2035 roku, czyli dwa lata po terminie z Programu Polskiej Energetyki Jądrowej. Projekt jest przedmiotem współpracy PEJ oraz Bechtel i Westinghouse z USA.
Wojciech Jakóbik