Ostatnia wolna część arktycznego archipelagu Svalbard należacego do Norwegii została wystawiona na sprzedaż. Ma znaczenie geopolityczne, ale można ją kupić za zaledwie 300 mln euro.
Sprzedawany obszar to około 6000 hektarów, czyli tyle, ile liczy nowojorski Manhattan. Sprzedawcy to bogate rodziny z Oslo pragnące oddać ląd z ceną początkową 300 mln euro temu, kto zaoferuje najwięcej. W przeszłości pojawił się pomysł sprzedaży części archipelagu Svalbard na potrzeby wydobycia węgla przez firmę z Chin, ale w zamian została ona przekazana rządowi norweskiemu.
Zmiany klimatu powodują coraz większą dostępność regionu Arktyki. Archipelag Svalbard ma znaczenie geopolityczne jako znajdujący się na obszarze pod kontrolą Norwegii należącej do NATO w bliskim sąsiedztwie Rosji rywalizującej z tym Sojuszem. Arktyka kryje także zasobne złoża surowców, o które może się toczyć walka między państwami zaangażowanymi w ten region. Traktat ze Spitsbergen uznaje zwierzchność Norwegii nad archipelagiem i zakazuje wykorzystywania jego obszaru do celów militarnych.
Bloomberg / Wojciech Jakóbik
Jakóbik: Nowy Krym w Arktyce? Lenin północy i katastrofa śmigłowca