KOMENTARZ
Dr Andrzej Sikora
Prezes Instytutu Studiów Energetycznych
Porozumienie podpisane w Wiedniu z Iranem ma kilka znaczących reperkusji.
Światowe mocarstwa, tzw. grupa 5+1 (USA, Wielka Brytania, Francja, Rosja, Chiny i Niemcy), zawarły 14 lipca historyczne – jak pisze Unia Europejska – porozumienie (dla Izraela – to „katastrofalny – historyczny błąd!”), które uniemożliwia Teheranowi produkcję bomby atomowej w zamian za stopniowe, lecz odwracalne znoszenie sankcji dławiących od lat gospodarkę perskiego kraju. Zawarte ono zostało po dwóch latach trudnych rokowań i ostatnim 18-dniowym maratonie. Jak sądzę, kończy 12-letni okres napięć wokół irańskiego programu nuklearnego. Analiza pełna nie jest możliwa w tak krótkim komentarzu, tu chcę się jedynie skupić na kwestii, jak nuklearne porozumienie wpływa na rynek węglowodorów.
Szczególnie kiedy pęka bańka spekulacyjna w Chinach – u największego obecnie globalnego importera energii. I dziś to jest największy problem energetyczny świata.
Świat ropy już zdyskontował porozumienie wiedeńskie i cena ropy Brent na poziomie 56 dol. za baryłkę jest odpowiedzią rynku. Iran to piąty na świecie kraj pod względem zasobów – Rosja, Arabia Saudyjska, Stany Zjednoczone, Kanada, Iran, Irak -…Ale to trzeci kraj na świecie, który większość zasobów może wydobywać w cenie do 20 dol. za baryłkę – Arabia Saudyjska, Irak, Iran… I to głównie te kraje korzystają na spadkach.
Dalsze możliwe obniżki cen, których się spodziewam, to jednak efekt załamania się gospodarki Chin. I tu możemy się spodziewać nawet dojścia do 20 dol. za baryłkę, o ile nie zmieni się polityka Arabii Saudyjskiej i Stanów Zjednoczonych. Tak niskie ceny zabijają ekonomikę wydobycia w Stanach w ogóle, a Rosja… no właśnie.
Irański gaz w Europie musi płynąć przez Turcję, która wykorzystując swoje położenie geograficzne od lat blokowała ten kierunek trzymając ten fakt jako jeden z ważnych argumentów w negocjacjach akcesyjnych z UE. Sprawa się ślimaczy. Kto dziś zgodzi się w UE na rozszerzenie? A i Turcja, związana z Unią porozumieniem o wolnym handlu, ciągle blokuje dostęp samolotów i statków cypryjskich (UE) do swoich lotnisk i portów. W odwecie Unia nie otwiera negocjacji w żadnym z 33 rozdziałów tureckich negocjacji. To oznacza, że na gaz z Iranu w Europie trzeba będzie poczekać.