– W zeszłym tygodniu odbyło się pierwsze czytanie Ustawy Strategicznej. Projekt aktu prawnego zawiera zmiany w trzech obszarach dotyczących bezpieczeństwa państwa. Co zawiera? I czy jest potrzebny? – zastanawia się Marcin Karwowski, redaktor BiznesAlert.pl.
- Jacek Siewiera wskazał trzy filary, które zostaną uregulowane, jeżeli ustawa wejdzie w życie. Są to: obszar cywilny w postaci kierowania bezpieczeństwem narodowym, obszar reagowania Sił Zbrojnych (oraz użycia ich na terenie kraju) oraz reforma systemu kierowania i dowodzenia.
- Ustawa Strategiczna zakłada włączenie m.in. marszałków Sejmu i Senatu oraz Biura Bezpieczeństwa Narodowego do systemu kierowania obroną państwa. I stanowczo jest to zmiana zwiększająca bezpieczeństwo Polski. Żaden plan, a zwłaszcza ten dotyczący bezpieczeństwo całego kraju, nie może w żadnym momencie opierać się na elemencie czy osobie, która nie ma zastępstwa, której eliminacja wprowadzi chaos.
- Premier Donald Tusk powiedział, że żyjemy w czasach przedwojennych, a to oznacza, że powinniśmy przygotować się do wojny, nie tylko kupując czołgi, ale i tworząc akty prawne, które umożliwią wojsku działanie.
- Wystąpienia przedstawicieli dwóch największych partii dotyczące konkretnej ustawy zaczęły się od wycieczek słownych, czego który rząd nie zrobił. Jak najbardziej, rozliczanie rządzących (zarówno obecnych jak i poprzednich) z ich decyzji i obietnic być możliwe. Jednak czy wtedy gdy poseł ma 10 minut na przedstawienie stanowiska dotyczącej konkretnego aktu prawnego?
12 czerwca 2024 roku w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie projektu ustawy o działaniach organów władzy państwowej na wypadek zewnętrznego zagrożenia bezpieczeństwa państwa. Rozpoczęło się od wystąpienia szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego (BBN) Jacka Siewiery uzasadniającym wprowadzenie ustawy. Jak wspomniał długi i „suchy” tytuł aktu prawnego ma podkreślić fakt, że ustawa ma nie mieć charakteru politycznego, a poprawić bezpieczeństwo państwa. Czy faktycznie tak będzie? A może skończy się odbijaniem piłeczki i kiełbasą wyborczą szykowaną na wybory prezydenckie?
Trzy filary bezpieczeństwa państwa do remontu
Jacek Siewiera wskazał trzy filary, które zostaną uregulowane, jeżeli ustawa (w skrócie nazywana Ustawą Strategiczną) wejdzie w życie. Są to: obszar cywilny w postaci kierowania bezpieczeństwem narodowym, obszar reagowania Sił Zbrojnych (oraz użycia ich na terenie kraju) i reforma systemu kierowania i dowodzenia.
Szef BBN słusznie zauważył, że Polska nie wyciągnęła pewnej lekcji z Katastrofy Smoleńskiej. Była to tragedia na skalę krajową, w której zmarł prezydent, oficerowie, politycy i oficjele. Mimo tego Polska nie wyciągnęła ciągle wniosków i nie przygotowała administracji na wypadek śmierci prezydenta w czasie wojny. Marszałek Sejmu, który w takim przypadku przejmuje obowiązki głowy państwa, nie jest włączony w system kierowania obroną państwa.
– Dziś w systemie kierowania państwa nie ma nikogo – oprócz Zwierzchnika Sił Zbrojnych, minister Małgorzaty Paprockiej i mojej osoby – kto uczestniczyłyby w tych ćwiczeniach. Zmianie uległ cały rząd, Prezes Rady Ministrów, dowódcy wojskowi – nikt w praktyce nie ćwiczył przejścia państwa z czasu „P” do czasu „W” – powiedział Jacek Siewiera.
Ustawa Strategiczna zakłada włączenie m.in. marszałków Sejmu i Senatu oraz Biura Bezpieczeństwa Narodowego do systemu kierowania obroną państwa. Jest to zmiana zwiększająca bezpieczeństwo Polski. Żaden plan, a zwłaszcza ten dotyczący bezpieczeństwo całego kraju, nie może w żadnym momencie opierać się na elemencie czy osobie, która nie ma zastępstwa, której eliminacja wprowadzi chaos.
Drugi filar, sądząc po reakcji w mediach społecznościowych, budzi większe kontrowersje. Dotyczy wprowadzenia podstawy prawnej użycia Wojska Polskiego na terenie kraju. Niektórzy wypowiadający się obawiają się, że mógłby to być pretekst do użycia wojska w celach politycznych. Na tych obawach, lękach i skojarzenia udatnie może działać Rosja prowadząc działania kognitywne. Społeczeństwo powinno zrozumieć, że zagrożenie wojną ze strony Kremla jest realne. Nie jest pewne, ale należy się na nie przygotować (jest to opinia podzielane przez zachodnie rządy i agencje wywiadowcze). A trudno odeprzeć zagrożenie działając dopiero gdy ono zaistnieje.
Dobrze wyjaśnia to Jacek Siewiera. Nie chodzi tylko o to, by żołnierze mogli działać przy granicy z Białorusią, ale i na terenie obiektów infrastruktury krytycznej, portów, czy lotnisk. Mimo, że to na wschodzie kraju najbardziej widać skutki działania wojny hybrydowej, to te łatwo mogą przenieść się na wspomniane obiekty. Obowiązujące akty prawne, które zakładają głównie użycie wojska w sytuacji kryzysowej, jako wsparcie służb, są niewystarczające. Premier Donald Tusk powiedział, że żyjemy w czasach przedwojennych, a to oznacza, że powinniśmy przygotować się do wojny. Nie tylko kupując czołgi, ale i tworząc akty prawne, które umożliwią wojsku działanie. Ustawa Strategiczna ma być fundamentem, na którym ministerstwo obrony narodowej zbuduje kolejne rozwiązania legislacyjne zwiększające bezpieczeństwo Polski.
Proponowany akt prawny pokazuje, że Polska odrobiła lekcje. Zawiera rozwiązania regulujące działania Wojsk Obrony Cyberprzestrzeni, zarówno w przygotowaniu się do ewentualnej wojny, jak i w jej trakcie, olbrzymie znaczenie mają działania w cyberprzestrzeni. Nie chodzi tylko o przejęcie dostępu czy zdobycie informacji, ale o dezinformacje i wspomnianą wojnę kognitywną. Ostatni atak na Polską Agencję Prasową, który polegał na fałszywych doniesieniach o planach mobilizacji, pokazał, że zagrożenie jest realne. Internetowa ofensywa czy fake newsy (tym bardziej wrzucone przez wiarygodny podmiot, który uległ atakowi) mogą utrudnić pracę służbom i rządzącym czy budzić niepokój. Ustawa Strategiczna ma umożliwić szybszą reakcję Wojskom Obrony Cyberprzestrzeni. W czasach gdy skutecznie rozpropagowany fake news jest równie skuteczny co pocisk artyleryjski Polska potrzebuje cyberwojowników. Ma ich, i to odnoszących sukcesy. Warto by podstawy prawne maksymalnie ich wspierały, a nie wiązały ręce.
Trzecim planowanym obszarem zmian jest reforma dowodzenia Sił Zbrojnych polegająca na połączeniu Dowództwa Operacyjnego i Dowództwa Generalnego. Według Jacka Siewiery pozwoli to skuteczniej realizować plany obronne NATO. Dodatkowo skupi decyzyjność i świadomość sytuacyjną u jednego dowódcy.
Wprowadzenie Wojsk Medycznych nie dziwi. Żołnierz czujący się bezpiecznie może skuteczniej działać. Zapewnienie wsparcia, ewakuacji medycznej i szkolenia zwiększy przeżywalność polskich żołnierzy. Działanie i wprowadzenie lepszego standardu pomocy medycznej wyraźnie łączy szefa BBN z ministrem obrony narodowej.
Czy bezpieczeństwo Polski jest rzeczywiście ponadpartyjne?
Tak jak kwestie światopoglądowe czy nawet gospodarcze mogą być tematem (merytorycznej) dyskusji i w pewien sposób dzielić (bez polaryzacji) społeczeństwo, tak bezpieczeństwo kraju i obywateli powinno łączyć. Wszystkie partie deklarują ponadpartyjność tego zagadnienia. Jednak czy tak jest w rzeczywistości?
Wszystkie ugrupowania polityczne wypowiedziały się za dalszymi pracami na Ustawą Strategiczną. W czasie dyskusji oprócz merytorycznych uwag pojawiły się przytyki partyjne. Po wystąpieniu Jacka Siewiery nastąpiły 10 minutowe oświadczenia w imieniu klubów i pięciominutowych w imieniu kół.
– Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że bezpieczeństwo państwa, bezpieczeństwo publiczne są sferą, która powinna być wyłączona z obecnego sporu politycznego, powinna łączyć, a nie dzielić. Niestety pewne sygnały, które napływają z wewnątrz obozu rządzącego nie do końca potwierdzają tę tezę. Ba, można odnieść wrażenie, że w tej materii panuje niestety panuje brak zgody i chaos w samej koalicji rządzącej – powiedział poseł Zbigniew Hoffman w imieniu Prawa i Sprawiedliwości.
– Pan minister Jacek Siewiera przedstawił nam projekt w sposób dość emocjonalny. Mam wrażenie, że u podstaw tworzenia tego projektu również emocje miały niezwykłą rolę. Powstaje przemyślenie ad hoc, kończy się kadencja prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej i mam wrażenie, że pan prezydent chce coś po sobie pozostawić. Drugiego maja bieżącego roku wykazał się nadzwyczajnym zaangażowaniem w reformę polskich Sił Zbrojnych. Przez dziewięć lat nie wykazywał nadmiernego zainteresowania w zakresie zmian w prawie w tej materii – powiedział Paweł Suski z Koalicji Obywatelskiej.
Wystąpienia przedstawicieli dwóch największych partii dotyczące konkretnej ustawy zaczęły się od wycieczek słownych, czego który rząd nie zrobił. Jak najbardziej, rozliczanie rządzących (zarówno obecnych jak i poprzednich) z ich decyzji i obietnic powinno być możliwe. Jednak czy wtedy gdy poseł ma 10 minut na przedstawienie stanowiska dotyczącej konkretnego aktu prawnego? Niepokój budzi również mała frekwencja posłów w trakcie pierwszego czytania, zwłaszcza w początkowej fazie. Dociekliwych czytelników zapraszamy do nagrania z dnia pierwszego 13. posiedzenia Sejmu dostępnego na YouTube. Wystąpienie szefa BBN zaczyna się w czwartej minucie czwartej godziny. Oprócz wspomnianego przerzucania się odpowiedzialnością, część posłów dała wyraz współpracy i faktycznej ponadpartyjności.
Czy nowa ustawa obroni Polskę?
Sama ustawa – nie. Jednak jest wyrazem zmierzania w dobrym kierunku, uczenia się na błędach (swoich i cudzych). Zaangażowanie kluczowych osób w przejście państwa z czasu pokoju w czas wojny, zapewnienie wojsku regulacji prawnych niezbędnych do działania czy skoncentrowanie dowodzenia w jednych rękach to zmiany które dążą do wzmocnienia bezpieczeństwa państwa. Jest fundamentem na którym później można stworzyć konkretniejsze narzędzia.
Mimo pewnych przytyków do konkurentów politycznych, ogólna aprobata wobec dalszych prac nad Ustawą Strategiczną, daje nadzieje na podejście ponadpartyjne do bezpieczeństwa. Pozostaje czekać na efekty.
Karwowski: Tarcza Wschód będzie puklerzem czy pawężą? Oto, co planuje rząd