BezpieczeństwoOpinie

PISM: Unia walczy z manipulacjami w internecie, bo próby wpływu obcych służb się nasilają

Dezinformacja. Źródło: Freepik

– Skuteczne reagowanie na obce manipulacje informacyjne i ingerencje (FIMI) jest jednym z priorytetów UE w zakresie przeciwdziałania zagrożeniom hybrydowym. Od przyjęcia Kompasu Strategicznego w marcu 2022 r. państwom członkowskim i instytucjom unijnym udało się ustalić wspólne zasady definiowania, wykrywania i analizy incydentów FIMI, co ma ułatwić wymianę informacji – pisze analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych (PISM), Filip Bryjka.

  • Nowe technologie dają przewagę atakującemu, ponieważ umożliwiają rozpowszechnianie zmanipulowanych treści na masową skalę przy pomocy nieautentycznych metod (botów). Obecnie atakujący nie ponosi niemal żadnych konsekwencji nieetycznego działania.
  • Skuteczność zapobiegania zależy jednak od współpracy państw i organizacji. Instytucje odpowiedzialne za przeciwdziałanie FIMI w państwach UE są ulokowane w różnych strukturach rządowych (np. ministerstwach spraw zagranicznych, spraw wewnętrznych, obrony), w wyniku czego mają inne mandaty, sposób organizacji i zakres zadań. Stosują także odmienną metodologię analizy incydentów FIMI, co utrudnia wymianę informacji.
  • Nieskuteczność unijnego systemu reagowania na FIMI wynika m.in. z różnego stopnia zaawansowania poszczególnych państw Unii w zakresie przeciwdziałania FIMI, różnych regulacji prawnych na poziomie krajowym, braku woli politycznej do bardziej proaktywnych działań, ograniczeń związanych z ochroną wolności słowa czy przepisów RODO.

– Od czasu aneksji Krymu przez Rosję w 2014 roku państwa UE są poddawane nasilonym rosyjskim operacjom informacyjnym, których celem jest wywieranie wpływu na procesy i decyzje polityczne, pogłębianie podziałów społecznych oraz zakłócanie debaty opartej na wolności słowa. By przeciwdziałać FIMI (Foreign Information Manipulations and Interference), państwa Unii tworzą odpowiednie struktury w administracji publicznej, angażują społeczeństwo obywatelskie oraz współpracują z platformami internetowymi i mediami – komentuje analityk PISM.

FIMI jako nowe ramy pojęciowe w UE

– Operacje FIMI są realizowane za pomocą rozbudowanej infrastruktury i programów umożliwiających ich maskowanie, co utrudnia wykrycie atakującego i przypisanie mu odpowiedzialności. W działaniach tych coraz większą rolę pełni wykorzystywanie sztucznej inteligencji (AI), która w przyszłości nie tylko będzie służyć do kreowania zmanipulowanych treści, ale także do planowania całych kampanii (w tym wyboru narracji i grup docelowych). Nowe technologie dają przewagę atakującemu, ponieważ umożliwiają rozpowszechnianie zmanipulowanych treści na masową skalę przy pomocy nieautentycznych metod (botów). Obecnie atakujący nie ponosi niemal żadnych konsekwencji nieetycznego działania – pisze Bryjka.

– Państwa członkowskie UE stosują różne kryteria kwalifikujące incydenty w sferze informacyjnej jako FIMI. Szwecja, która jest uważana za jednego z liderów odporności, za FIMI uważa zdarzenia, które 1) mają zagraniczne pochodzenie; 2) zawierają treści wprowadzające w błąd odbiorcę; 3) mają zamiar wywoływać szkody; 4) niosą za sobą potencjalne ryzyko dla bezpieczeństwa. Podobne kryteria cyfrowych ingerencji uwzględnia francuska agencja VIGINUM: 1) zaangażowanie aktorów zagranicznych; 2) nieautentyczność działania; 3) treści wprowadzające w błąd; 4) określony cel – konkluduje analityk.

Wyzwania związane z rozwojem unijnego systemu reagowania na FIMI

Jak pisze analityk, podobnie jak w przypadku innych zagrożeń hybrydowych, odpowiedzialność za przeciwdziałanie FIMI należy do kompetencji państw członkowskich. Skuteczność zapobiegania zależy jednak od współpracy państw i organizacji. Instytucje odpowiedzialne za przeciwdziałanie FIMI w państwach UE są ulokowane w różnych strukturach rządowych (np. ministerstwach spraw zagranicznych, spraw wewnętrznych, obrony), w wyniku czego mają inne mandaty, sposób organizacji i zakres zadań. Stosują także odmienną metodologię analizy incydentów FIMI, co utrudnia wymianę informacji.

– Dotychczasowe prace koncepcyjne UE pozwoliły m.in. na określenie wspólnych ram definicyjnych oraz standardów metodologicznych, które chociaż nie są obowiązkowe dla państw Unii, są uznawane za najlepsze z dostępnych praktyk. Decyzja o ich wprowadzeniu należy do poszczególnych państw członkowskich – komentuje Bryjka.

– Europejska Służba Działań Zewnętrznych (ESDZ) zaproponowała cztery sposoby reagowania na incydenty FIMI w zależności od ich szkodliwości: 1) ignorowanie (ignore) – czasami lepiej zignorować incydent niż na niego reagować, ponieważ reakcja może prowadzić do nagłośnienia manipulacji i być kontrproduktywna; 2) powstrzymanie (contain) – informowanie platform internetowych o wykryciu nieautentycznej sieci lub o szkodliwych treściach; 3) minimalizowanie (minimize) – usuwanie nieautentycznych kont i rozpowszechnianych przez nie treści; 4) przekierowanie (redirect) – przekierowanie uwagi odbiorcy na rzetelne informacje za pomocą komunikatu na odpowiednim szczeblu – informuje analityk PISM.

Analityk PISM uważa, że nieskuteczność unijnego systemu reagowania na FIMI wynika m.in. z różnego stopnia zaawansowania poszczególnych państw Unii w zakresie przeciwdziałania FIMI, różnych regulacji prawnych na poziomie krajowym, braku woli politycznej do bardziej proaktywnych działań, ograniczeń związanych z ochroną wolności słowa czy przepisów RODO.

Źródło: PISM


Powiązane artykuły

Orka coraz bliżej? Rządowi kończy się czas

Zespół Zadaniowy ds. programu Orka zakończył przygotowanie rekomendacji dla Rady Ministrów. Rząd zobowiązał się wyłonić partnera do końca roku, tym...
Specjalny wysłannik USA na Ukrainę i Rosję, generał Keith Kellogg. Fot.: PAP / EPA / Boris Roessler

Odchodzi specjalny wysłannik Trumpa ds. Ukrainy

Według doniesień medialny Keith Kellog, specjalny wysłannik Trumpa ds. Ukrainy ma zamiar odejść ze swojego stanowiska w styczniu. Dyplomata jest...

Koleje wymagają pilnych inwestycji w bezpieczeństwo. Są na to fundusze

Ostatni akt dywersji pokazał społeczeństwu jak istotna infrastruktura kolejowa i jak trudno zapewnić jej bezpieczeństwo. Adrian Furgalski, prezes ZDG TOR...

Udostępnij:

Facebook X X X