Unia Europejska nałożyła cła na chińskie elektryki

4 lipca 2024, 12:30 Alert

Komisja Europejska zdecydowała o obłożeniu pojazdów elektrycznych produkowanych w Chinach cłami tymczasowymi. W ciągu czterech miesięcy zostanie przeprowadzone głosowanie, które zdecyduje, czy przemienią się one w cła stałe.

Polska Agencja Prasowa poinformowała o wdrożeniu przez Komisję Europejską (KE) tymczasowych ceł na chińskie samochody elektryczne. Jest to reakcja na subsydiowanie elektryków przez tamtejszy rząd. Decyzja została opublikowana w czwartek w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej i jest najdłuższą decyzją w historii wspólnoty, dokument liczy ponad 200 stron.

KE wprowadziło indywidualne cła na trzy chińskie firmy BYD – 17,4 procent, Geely – 20 procent i SAIC – 38,1 procent. Inne podmioty, które współpracowały w dochodzeniu poprzedzającym decyzję będą objęte cłem w wysokości 21 procent. Przepis dotyczy również producentów innych krajów, produkujących samochody w Chinach i eksportujących je do Unii. Oprócz tego będzie funkcjonowało obowiązujące do tej pory cło w wysokości 10 procent na pojazdy elektryczne.

Informacja o możliwym wprowadzeniu cen została zapowiedziana 12 czerwca 2024 roku. Chiny i Unia prowadziły rozmowę na ten temat, jednak nie osiągnięto konsensusu i UE wprowadziła cła tymczasowe. O wprowadzeniu podatku na stałe zadecydują kraje członkowskie, które przeprowadzą głosowanie w czasie czterech miesięcy. Zadecyduje większość kwalifikowana (minimum 55 procent głosów, czyli 15 z 27 krajów). W najbliższych tygodniach zostanie przeprowadzone niewiążące głosowanie stolic, którego Komisja Europejska nie musi brać pod uwagę. Bruksela zapowiedziała kontynuowanie rozmów z Pekinem. Chiny zapowiedziały, że dysponują środkami zaradczymi i wszczęły dochodzenie antydumpingowe dotyczące importu wina z Unii.

Cła tymczasowe nie będą pobierane w gotówce. Producenci będą musieli przedstawić gwarancje bankowe o stosownych kwotach. Jeżeli po głosowaniu cła będą miały charakter stały Unia ściągnie środki, jeżeli zaś zostaną odrzucone gwarancje wygasną.

Geely, jeden z obłożonych cłami producentów, rozważało produkcje swoich pojazdów w planowanej polskiej fabryce samochodów elektrycznych Izera. Inwestycja miała być częściowo finansowana ze środków unijnych w ramach Krajowego Planu Odbudowy, ale obecny rząd nie potwierdził jej realizacji. Prezes Izery w liście do rządu apelował o wybudowanie fabryki, argumentując to m.in. nowymi miejscami pracy.

Polska Agencja Prasowa / Marcin Karwowski

Jakóbik: Polska może być języczkiem u wagi w grze europejskiej o elektryki z Chin