Ostateczna decyzja dotycząca ewentualnego przedłużenia działań osłonowych na rynku energii zostanie podjęta w końcówce roku, w zależności od sytuacji na rynku elektroenergetycznym – poinformowała na konferencji minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska.
– Ostateczna odpowiedź na to pytanie będzie zależna od sytuacji na rynku elektroenergetycznym pod koniec roku, kiedy zobaczymy, jak rynek się kształtuje i na ile się ustabilizował – powiedziała Hennig-Kloska, pytana o możliwość przedłużenia działań osłonowych na rynku energii, w tym maksymalnej ceny dla gospodarstw domowych i innych podmiotów.
– Dziś nie mogę jednoznacznie odpowiedzieć, na ile pełne rozwiązanie, w tym maksymalna cena, będzie konieczne – dodała.
Poinformowała, że wraz z ministrem finansów Andrzejem Domańskim pracuje nad różnymi rozwiązaniami i z pewnością poruszą ten temat.
– Jeśli chodzi o całość ustawy, oszacowaliśmy, ile to by kosztowało w przyszłym roku i te obliczenia uwzględniliśmy w zapotrzebowaniu na budżet przyszłego roku. Decyzje dotyczące skali wsparcia będą podejmowane przez ministra finansów i rząd podczas kształtowania budżetu na przyszły rok, a ta dyskusja jest jeszcze przed nami – zaznaczyła.
3 lipca minister klimatu w rozmowie z Tok FM stwierdziła, że gospodarstwa domowe powinny być objęte ustawową ochroną ograniczającą ceny energii również w przyszłym roku. Obecna ustawa, wprowadzająca maksymalną cenę energii elektrycznej dla gospodarstw domowych na poziomie 500 zł/MWh, obowiązuje od 1 lipca do 31 grudnia 2024 r. Dodała, że w projekcie budżetu na 2025 roku, wysłanym do ministra finansów, uwzględniła zabezpieczenie przedłużenia działania ustawy, ale decyzję w tej sprawie podejmie rząd.
Według URE, od 1 lipca do 31 grudnia 2024 roku, rachunek za energię elektryczną w gospodarstwie domowym, którego roczne zużycie nie przekracza 2 MWh, wzrośnie o 27,5 zł netto miesięcznie.
Polska Agencja Prasowa / Mateusz Gibała
Ustawa o morskich wiatrakach może trafić do parlamentu we wrześniu