– Rosja zapewnia stabilne dostawy energii po konkurencyjnych cenach, co jest korzystne dla Węgier. Współpraca gospodarcza i polityczna z Rosją leży w interesie Węgier, ponieważ pomaga im utrzymać dobre relacje polityczne, które są szczególnie istotne w czasie wojny – tłumaczy Dominik Hejj, ekspert od polityki węgierskiej, w rozmowie BiznesAlert.pl.
BiznesAlert.pl: Dlaczego Rosja jest kluczowa dla Węgier w kwestii energetycznej?
Dominik Hejj: Odpowiedź na to pytanie jest dość prosta, jeśli przyjmiemy narrację węgierską. Rosja zapewnia stabilne dostawy energii po konkurencyjnych cenach, co jest korzystne dla Węgier. Współpraca gospodarcza i polityczna z Rosją leży w interesie Węgier, ponieważ pomaga im utrzymać dobre relacje polityczne, które są szczególnie istotne w czasie wojny. Węgry współpracują z różnymi państwami, a rozmowy o energetyce są prowadzone nawet podczas wizyt pokojowych w Rosji. Ta współpraca energetyczna umożliwia Węgrom utrzymywanie stabilnych relacji politycznych, co jest kluczowe w obecnej sytuacji międzynarodowej.
Czy prezydencja węgierska w UE przyniesie jakieś owoce, czy będzie blokowana?
Moim zdaniem prezydencja węgierska w UE ma duże szanse na bycie bojkotowaną. Analizy wskazywały na konieczność jej bojkotowania, a decyzje polityczne podjęto dopiero kilka dni po jej rozpoczęciu 1 lipca. Obecnie wiele wskazuje na to, że Węgry nie będą miały możliwości obrócenia tej prezydencji w sukces. Nawet terminy rad zostały tak ustawione, aby pokazać, że prezydencja węgierska ma zostać utopiona. Jednak sami Węgrzy nigdy się do tego nie przyznają.
Czy Węgrzy będą dążyli do tego, aby polityka unijna zwróciła się ku Chinom i Rosji w kwestii energetycznej?
Takie były założenia. Węgry mogą blokować wspólne stanowiska UE w sprawach dotyczących Rosji czy Chin, próbując pokazać, że są jedynym państwem w UE, z którym można się odpowiedzialnie porozumieć w kwestiach energetycznych. Jednak ich rzeczywiste przełożenie na politykę UE będzie zależało od wielu czynników, w tym od tego, czy Węgrzy uzyskają akceptację dla swojego kandydata na komisarza UE.
Rozmawiał Mateusz Gibała
Hejj: Chiny dla Węgier są szansą, a nie zagrożeniem (ROZMOWA)
