Najważniejsze informacje dla biznesu

Zachód podważa demokratyczność gruzińskich wyborów

Media i politycy Zachodni (m.in. z Ameryki, Kanady czy Niemiec) krytykują wybory parlamentarne w Gruzji. Uważają, że partia rządząca mogła złamać wartości demokratyczne i manipulować wyborami.

Polska Agencja Prasowa (PAP) przytoczyła wypowiedzi z niemieckiej prasy i amerykańskich polityków odnoszące się do wyborów parlamentarnych w Gruzji.

– Ze względu na wiele nieprawidłowości, wyborów w Gruzji nie można określić mianem wolnych i uczciwych. Krajowi grozi konfrontacja i chaos. Unia Europejska stoi przed trudnymi wyzwaniami – ocenił Reinhard Veser z „Frankfurter Allgemeine Zeitung” cytowany przez PAP.

Cytowana gazeta zwraca uwagę, że obserwatorzy wyborów dostrzegli liczne przypadki naruszenia tajemnicy wyborów i zastraszania wyborców. Media doniosły o przypadkach podwójnego głosowania i przemocy wobec opozycjonistów.

– Przyszłość państwa jest otwarta jak nigdy przedtem. Mały kraj na Południowym Kaukazie utknął między Wschodem a Zachodem, gdyż o to chodziło w wyborach. Opozycja opowiadała się za szybkim wejściem do UE, partia rządząca sabotowała z całych sił ten proces. Nie będzie zmiany władzy ani wstąpienia do UE – napisała Silke Bigalke z „Sueddeutsche Zeitung”, której słowa przytacza PAP.

Zauważyła, że Gruzińskie Marzenie nie opowiedziało się bezpośrednio przeciwko wstąpieniu Gruzji do Unii, ale prowadzona przez nie polityka doprowadziła do odebrania Gruzji statusu kandydata. Pisze, że to czy wybory były uczciwe i wolne okaże się dopiero po ich sprawdzeniu.

– Biorąc pod uwagę nastroje panujące w kraju, trudno uwierzyć, że partia rządząca w uczciwy sposób zmobilizowała taką samą liczbę wyborców jak podczas pierwszego zwycięstwa wyborczego 12 lat temu, gdy, będąc nadzieją, płynęła na fali entuzjazmu – zauważył Veser.

Na mediach społecznościowych, między innymi platformie X, pojawiło się nagranie gdy głosujący wpychają na raz plik kart do głosowania. Mężczyzna, który nagrał te zdarzenie został pobity.

 – Jesteśmy solidarni z wieloma oddanymi Europejczykami w Gruzji, którzy podzielają nasze wartości, dążą do wolności, demokracji i praworządności – przedstawili swoje zdanie parlamentarzyści z Europy i Kanady.

Ich zdaniem Gruzja zasługuje na swoje miejsce w Europie.

USA przemówiły

W sprawie wyborów głos zabrał Antony Blinken, sekretarz stanu USA. Przyłączył się do głosów apelujących o pełne dochodzenie w sprawie naruszeń podczas wyborów.

– W przyszłości zachęcamy przywódców politycznych Gruzji do poszanowania praworządności, uchylenia ustawodawstwa, które podważa podstawowe wolności i wspólnego zajęcia się niedociągnięciami w procesie wyborczym – napisał w oświadczeniu.

Przeciwnego zdania jest premier Gruzji Irakli Kobachidze, który w niedzielnym wywiadzie dla BBC odrzucił oskarżenia o sfałszowanie wyborów. Ich kwestionowanie określił jako przytłaczające zwycięstwo swojej partii.

Wybory

W sobotę, 26 października 2024 roku, w Gruzji odbyły wybory parlamentarne. Wygrała partia Gruzińskie Marzenie z wynikiem około 54 procent, której opozycja zarzuca politykę prorosyjską i łamanie wartości demokratycznych.

Salome Zurabiszwili, prezydent Gruzji, zapowiedziała, że nie uznaje wyników wyborów, które zostały zakłamane. Zapowiedziała na poniedziałek 28 października 2024 roku manifestacje.

Polska Agencja Prasowa / X / Marcin Karwowski

Wybory gruzińskie to ostateczne starcie między demokracją, a imperializmem

Media i politycy Zachodni (m.in. z Ameryki, Kanady czy Niemiec) krytykują wybory parlamentarne w Gruzji. Uważają, że partia rządząca mogła złamać wartości demokratyczne i manipulować wyborami.

Polska Agencja Prasowa (PAP) przytoczyła wypowiedzi z niemieckiej prasy i amerykańskich polityków odnoszące się do wyborów parlamentarnych w Gruzji.

– Ze względu na wiele nieprawidłowości, wyborów w Gruzji nie można określić mianem wolnych i uczciwych. Krajowi grozi konfrontacja i chaos. Unia Europejska stoi przed trudnymi wyzwaniami – ocenił Reinhard Veser z „Frankfurter Allgemeine Zeitung” cytowany przez PAP.

Cytowana gazeta zwraca uwagę, że obserwatorzy wyborów dostrzegli liczne przypadki naruszenia tajemnicy wyborów i zastraszania wyborców. Media doniosły o przypadkach podwójnego głosowania i przemocy wobec opozycjonistów.

– Przyszłość państwa jest otwarta jak nigdy przedtem. Mały kraj na Południowym Kaukazie utknął między Wschodem a Zachodem, gdyż o to chodziło w wyborach. Opozycja opowiadała się za szybkim wejściem do UE, partia rządząca sabotowała z całych sił ten proces. Nie będzie zmiany władzy ani wstąpienia do UE – napisała Silke Bigalke z „Sueddeutsche Zeitung”, której słowa przytacza PAP.

Zauważyła, że Gruzińskie Marzenie nie opowiedziało się bezpośrednio przeciwko wstąpieniu Gruzji do Unii, ale prowadzona przez nie polityka doprowadziła do odebrania Gruzji statusu kandydata. Pisze, że to czy wybory były uczciwe i wolne okaże się dopiero po ich sprawdzeniu.

– Biorąc pod uwagę nastroje panujące w kraju, trudno uwierzyć, że partia rządząca w uczciwy sposób zmobilizowała taką samą liczbę wyborców jak podczas pierwszego zwycięstwa wyborczego 12 lat temu, gdy, będąc nadzieją, płynęła na fali entuzjazmu – zauważył Veser.

Na mediach społecznościowych, między innymi platformie X, pojawiło się nagranie gdy głosujący wpychają na raz plik kart do głosowania. Mężczyzna, który nagrał te zdarzenie został pobity.

 – Jesteśmy solidarni z wieloma oddanymi Europejczykami w Gruzji, którzy podzielają nasze wartości, dążą do wolności, demokracji i praworządności – przedstawili swoje zdanie parlamentarzyści z Europy i Kanady.

Ich zdaniem Gruzja zasługuje na swoje miejsce w Europie.

USA przemówiły

W sprawie wyborów głos zabrał Antony Blinken, sekretarz stanu USA. Przyłączył się do głosów apelujących o pełne dochodzenie w sprawie naruszeń podczas wyborów.

– W przyszłości zachęcamy przywódców politycznych Gruzji do poszanowania praworządności, uchylenia ustawodawstwa, które podważa podstawowe wolności i wspólnego zajęcia się niedociągnięciami w procesie wyborczym – napisał w oświadczeniu.

Przeciwnego zdania jest premier Gruzji Irakli Kobachidze, który w niedzielnym wywiadzie dla BBC odrzucił oskarżenia o sfałszowanie wyborów. Ich kwestionowanie określił jako przytłaczające zwycięstwo swojej partii.

Wybory

W sobotę, 26 października 2024 roku, w Gruzji odbyły wybory parlamentarne. Wygrała partia Gruzińskie Marzenie z wynikiem około 54 procent, której opozycja zarzuca politykę prorosyjską i łamanie wartości demokratycznych.

Salome Zurabiszwili, prezydent Gruzji, zapowiedziała, że nie uznaje wyników wyborów, które zostały zakłamane. Zapowiedziała na poniedziałek 28 października 2024 roku manifestacje.

Polska Agencja Prasowa / X / Marcin Karwowski

Wybory gruzińskie to ostateczne starcie między demokracją, a imperializmem

Najnowsze artykuły