(News.AZ/Wojciech Jakóbik)
Dyrektor konsorcjum TAP zarządzającego projektem gazociągu mającego doprowadzić azerski gaz z granic Turcji do Włoch ocenia, że nie ma obecnie rozmów na temat udziału Iranu w przedsięwzięciu.
Pomimo spekulacji mediów, Ian Bradshaw twierdzi, że istnieje możliwość podwojenia planowanej przepustowości z 10 mld m3 rocznie, jeżeli pojawi się „znaczny i nagły wzrost zapotrzebowania” na gaz. Obecnie jednak TAP zakłada dostawy z Azerbejdżanu w ilości pokrywającej się z przepustowością gazociągu.
– Nie mieliśmy żadnego kontaktu z Iranem ani propozycji udziału tego kraju w projekcie. TAP jest zgodny z prawem Unii Europejskiej i przestrzega sankcji – przypomina Bradshaw. Chociaż doszło do porozumienia w sprawie zniesienia sankcji ONZ wobec Iranu, stanie się to dopiero po wypełnieniu szeregu warunków przez ten kraj. Europejskie firmy gazowe liczą na dostawy gazu irańskiego i kontrakty w tamtejszym sektorze węglowodorowym.