Najważniejsze informacje dla biznesu

Wygrana Trumpa to nadzieja dla Unii Europejskiej

Unia Europejska powinna mieć nadzieję na zwycięstwo Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA. Wspólnota utraciła swój cel i co zaskakujące, powrót byłego prezydenta do Białego Domu może być tym, co ten cel przywróci – ocenił na portalu Politico Mujtaba Rahman, szef think tanku Eurasia Group.

Zdaniem eksperta relacje dwóch największych krajów członkowskich UE, Francji i Niemiec, są obecnie złe, a do tego dochodzą obniżony wzrost gospodarczy na Starym Kontynencie, poważne wyzwania fiskalne oraz związane z migracją, a także słabość przywódców państw. To doprowadziło do ostrego poczucia dryfu na całym kontynencie, podkreślił Rahman.

– Dwa lata temu, gdy pełnowymiarowa inwazja Rosji na Ukrainę zmusiła UE do przyjęcia ambitnego celu geostrategicznego, perspektywy Europy wydawały się zupełnie inne. Niemcy przeznaczyły 100 miliardów euro na politykę obronną i bezpieczeństwa, prezydent Francji Emmanuel Macron zresetował stosunki z Europą Wschodnią, odrzucając historyczną niechęć swojego kraju do rozszerzenia Unii, a Wspólnota zapewniła Ukrainie finansowanie i wdrożyła 14 pakietów sankcji przeciwko rosyjskiej machinie wojennej – przypomniał analityk.

W jego opinii wyzwania, z którymi obecnie zmagają się państwa członkowskie — bezpieczeństwo, obrona, migracja i polityka fiskalna — mają charakter wspólnotowy, ale trudno z nimi sobie radzić na poziomie UE z uwagi na to, że te obszary tradycyjnie należą do kompetencji państw narodowych.

– Właśnie w tym Trump mógłby pomóc Unii Europejskiej. Chodzi o ożywczy efekt, jaki może wywołać szok jego drugiej prezydentury – ocenił komentator Politico.

Zwycięstwo Trumpa natychmiast ożywiłoby plany wspólnego długu UE na rzecz bezpieczeństwa i obrony. Ten pomysł — początkowo forsowany przez Macrona i wspierany przez nową Wysoką Przedstawiciel UE ds. Zagranicznych i Polityki Bezpieczeństwa Kaję Kallas — zyskał nawet milczące poparcie oszczędnej Europy Północnej.

– Stracił jednak impet po gambicie wyborczym prezydenta Francji. Szok drugiej kadencji Trumpa niewątpliwie by go ożywił – przewiduje Rahman.

Ponowne objęcie stanowiska przez byłego prezydenta USA mogłoby również mieć dwa dalsze korzystne skutki dla Europy. Po pierwsze, zwiększyłoby szansę Komisji Europejskiej na całkowite przebudowanie budżetu UE i uczynienie go bardziej odpowiednim w stosunku celów. Wydanie około dwóch trzecich finansów Unii na dotacje rolne i fundusze spójności prawdopodobnie nie będzie bowiem właściwe w obliczu egzystencjalnych ryzyk, jakie stwarza Trump.

Po drugie – zdaniem eksperta – pobudziłoby to i tak już opóźniony reset relacji Wielka Brytania–UE, ponieważ wysocy rangą urzędnicy w Londynie i Brukseli wierzą, że powrót Trumpa zmusiłby ich do znalezienia bardziej kreatywnych sposobów na osiągnięcie porozumienia.

– To samo dotyczyłoby ponurych perspektyw gospodarczych kontynentu. Receptą na to mogłoby być inne podejście do polityki przemysłowej i fiskalnej w całej UE, co „mogłaby odblokować wojna handlowa z Trumpem – podsumował Rahman.

BiznesAlert.pl / PAP

Wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych nie wpłyną na polskie

Unia Europejska powinna mieć nadzieję na zwycięstwo Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA. Wspólnota utraciła swój cel i co zaskakujące, powrót byłego prezydenta do Białego Domu może być tym, co ten cel przywróci – ocenił na portalu Politico Mujtaba Rahman, szef think tanku Eurasia Group.

Zdaniem eksperta relacje dwóch największych krajów członkowskich UE, Francji i Niemiec, są obecnie złe, a do tego dochodzą obniżony wzrost gospodarczy na Starym Kontynencie, poważne wyzwania fiskalne oraz związane z migracją, a także słabość przywódców państw. To doprowadziło do ostrego poczucia dryfu na całym kontynencie, podkreślił Rahman.

– Dwa lata temu, gdy pełnowymiarowa inwazja Rosji na Ukrainę zmusiła UE do przyjęcia ambitnego celu geostrategicznego, perspektywy Europy wydawały się zupełnie inne. Niemcy przeznaczyły 100 miliardów euro na politykę obronną i bezpieczeństwa, prezydent Francji Emmanuel Macron zresetował stosunki z Europą Wschodnią, odrzucając historyczną niechęć swojego kraju do rozszerzenia Unii, a Wspólnota zapewniła Ukrainie finansowanie i wdrożyła 14 pakietów sankcji przeciwko rosyjskiej machinie wojennej – przypomniał analityk.

W jego opinii wyzwania, z którymi obecnie zmagają się państwa członkowskie — bezpieczeństwo, obrona, migracja i polityka fiskalna — mają charakter wspólnotowy, ale trudno z nimi sobie radzić na poziomie UE z uwagi na to, że te obszary tradycyjnie należą do kompetencji państw narodowych.

– Właśnie w tym Trump mógłby pomóc Unii Europejskiej. Chodzi o ożywczy efekt, jaki może wywołać szok jego drugiej prezydentury – ocenił komentator Politico.

Zwycięstwo Trumpa natychmiast ożywiłoby plany wspólnego długu UE na rzecz bezpieczeństwa i obrony. Ten pomysł — początkowo forsowany przez Macrona i wspierany przez nową Wysoką Przedstawiciel UE ds. Zagranicznych i Polityki Bezpieczeństwa Kaję Kallas — zyskał nawet milczące poparcie oszczędnej Europy Północnej.

– Stracił jednak impet po gambicie wyborczym prezydenta Francji. Szok drugiej kadencji Trumpa niewątpliwie by go ożywił – przewiduje Rahman.

Ponowne objęcie stanowiska przez byłego prezydenta USA mogłoby również mieć dwa dalsze korzystne skutki dla Europy. Po pierwsze, zwiększyłoby szansę Komisji Europejskiej na całkowite przebudowanie budżetu UE i uczynienie go bardziej odpowiednim w stosunku celów. Wydanie około dwóch trzecich finansów Unii na dotacje rolne i fundusze spójności prawdopodobnie nie będzie bowiem właściwe w obliczu egzystencjalnych ryzyk, jakie stwarza Trump.

Po drugie – zdaniem eksperta – pobudziłoby to i tak już opóźniony reset relacji Wielka Brytania–UE, ponieważ wysocy rangą urzędnicy w Londynie i Brukseli wierzą, że powrót Trumpa zmusiłby ich do znalezienia bardziej kreatywnych sposobów na osiągnięcie porozumienia.

– To samo dotyczyłoby ponurych perspektyw gospodarczych kontynentu. Receptą na to mogłoby być inne podejście do polityki przemysłowej i fiskalnej w całej UE, co „mogłaby odblokować wojna handlowa z Trumpem – podsumował Rahman.

BiznesAlert.pl / PAP

Wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych nie wpłyną na polskie

Najnowsze artykuły