Najważniejsze informacje dla biznesu

Zdymisjonowany niemiecki minister grozi odwetem Trumpowi. W tle wojna handlowa z Unią

Były niemiecki minister finansów Christian Lindner ostrzegł przed możliwym odwetem, jeśli USA pod rządami Donalda Trumpa rozpoczną wojnę handlową z Unią Europejską. To niepokojąca wypowiedź, bo Stany Zjednoczone stały się kluczowym partnerem handlowym Niemiec, wyprzedzając Chiny. Wyliczenia wskazują, że wprowadzenie ceł przez administrację Trumpa mogłoby zaszkodzić PKB nie tylko Niemiec, ale i całej Unii.

Z powodu wygłaszanych przez prezydenta-elekta USA, Donalda Trumpa, deklaracji na temat kształtu relacji  amerykańsko-europejskich, politycy w Europie Zachodniej bacznie analizują płynące zza oceanu słowa i zapowiedzi i planują na nie odpowiednio reagować. Sporą panikę zaczynają rozsiewać przede wszystkim Niemcy.

Były niemiecki minister finansów, Christian Lindner, na antenie telewizji CNBC stwierdził, że w przypadku rozpoczęcia wojny handlowej przez przyszłą administrację prezydencką Donalda Trumpa, Unia Europejska rozważyłaby działania odwetowe.

– W takim razie będziemy potrzebowali dyplomatycznych wysiłków, aby przekonać osobę, która wprowadzi się do Białego Domu, że konflikt handlowy z Unią Europejską nie leży w najlepszym interesie Stanów Zjednoczonych. Musielibyśmy rozważyć wtedy działania odwetowe — powiedział.

Jedną z wyborczych zapowiedzi Donalda Trumpa jest wprowadzenie ceł o wysokości od 10 do 20 procent na niemal wszystkie importowane do USA towary, niezależnie od kraju ich pochodzenia.

Unia może ponieść skutki rywalizacji USA i Chin

Dalej Lindner wskazywał, że nie jest pożądane, aby Unia Europejska ponosiła konsekwencje napięć handlowych między Stanami Zjednoczonymi i Chinami. Według niemieckiego urzędu statystycznego Destatis, Waszyngton stał się największym partnerem handlowym Berlina w pierwszej połowie obecnego roku, bijąc Pekin. W 2023 roku z Niemiec do USA wyeksportowano towary o wartości 157,9 miliardów euro, co stanowiło 9,9 procent całej wartości niemieckiego eksportu.

Polityk równie krytycznie wypowiadał się o podjętej na początku października decyzji Unii Europejskiej o nałożeniu ceł na samochody elektryczne importowane z Chin.

– Pomimo głosowania za potencjalnymi cłami karnymi przeciwko Chinom, Komisja Europejska Ursuli von der Leyen nie powinna wywoływać wojny handlowej. Potrzebujemy tutaj wynegocjowanego przez obie strony rozwiązania — napisał w poście na platformie społecznościowej X.

Wyniki raportu Instytutu Gospodarki (IW) z siedzibą w Kolonii wskazały, że w wyniku możliwego nałożenia amerykańskich ceł na produkty z Niemiec, tamtejsza gospodarka straciłaby w jednym wariancie 127 miliardów euro, a w drugim 180 miliardów euro. Przełożyłoby się to na skurczenie o 1,5 procent gospodarki naszych zachodnich sąsiadów i o 1,3 procent państw członkowskich Unii Europejskiej do końca drugiej kadencji prezydenckiej Donalda Trumpa.

W sondażu NBC News opublikowanym 20 października 44 procent amerykańskich respondentów stwierdziło, że byłoby mniej skłonnych do zagłosowania w wyborach prezydenckich na takiego kandydata, który popiera nałożenie ceł na przywożone z zagranicy towary. Jednak 35 procent Amerykanów wyraziło zdanie przeciwne, a dla 19 procent badanych taka sytuacja nie miałaby wpływu na to na kogo zagłosują. Przytłaczające zwycięstwo Trump może sugerować, że szerokiej grupie amerykańskiego społeczeństwa spodobała się wizja bardziej protekcjonistycznego podejścia do gospodarki USA i większej asertywności w relacjach handlowych z innymi krajami.

Gospodarka Niemiec potrzebuje stabilnych partnerów

Dla targanych gospodarczą stagnacją Niemiec kluczowe jest zachowanie stabilnych relacji handlowych z głównymi partnerami, szczególnie wobec rosnącej niepewności na arenie międzynarodowej.

W obliczu możliwych zmian w polityce handlowej USA, Unia Europejska, zarówno jako jeden blok, ale także tworzące ją poszczególne kraje, musi nie tylko reagować na zmieniającą się percepcję Amerykanów, ale przede wszystkim rozumieć i szanować jej przyczyny, tak aby możliwe najlepiej dostosować swoją politykę do budowania w przyszłości korzystnych dla obu stron relacji gospodarczych i dalszego rozwijania strategicznego partnerstwa wewnątrz świata atlantyckiego. Sukces na tym polu będzie miał wymierne korzyści dla każdej ze stron, niezależnie od tego po której stronie oceanu się znajduje.

Tomasz Winiarski

Donald Trump zaprosi europejski przemysł do siebie

Były niemiecki minister finansów Christian Lindner ostrzegł przed możliwym odwetem, jeśli USA pod rządami Donalda Trumpa rozpoczną wojnę handlową z Unią Europejską. To niepokojąca wypowiedź, bo Stany Zjednoczone stały się kluczowym partnerem handlowym Niemiec, wyprzedzając Chiny. Wyliczenia wskazują, że wprowadzenie ceł przez administrację Trumpa mogłoby zaszkodzić PKB nie tylko Niemiec, ale i całej Unii.

Z powodu wygłaszanych przez prezydenta-elekta USA, Donalda Trumpa, deklaracji na temat kształtu relacji  amerykańsko-europejskich, politycy w Europie Zachodniej bacznie analizują płynące zza oceanu słowa i zapowiedzi i planują na nie odpowiednio reagować. Sporą panikę zaczynają rozsiewać przede wszystkim Niemcy.

Były niemiecki minister finansów, Christian Lindner, na antenie telewizji CNBC stwierdził, że w przypadku rozpoczęcia wojny handlowej przez przyszłą administrację prezydencką Donalda Trumpa, Unia Europejska rozważyłaby działania odwetowe.

– W takim razie będziemy potrzebowali dyplomatycznych wysiłków, aby przekonać osobę, która wprowadzi się do Białego Domu, że konflikt handlowy z Unią Europejską nie leży w najlepszym interesie Stanów Zjednoczonych. Musielibyśmy rozważyć wtedy działania odwetowe — powiedział.

Jedną z wyborczych zapowiedzi Donalda Trumpa jest wprowadzenie ceł o wysokości od 10 do 20 procent na niemal wszystkie importowane do USA towary, niezależnie od kraju ich pochodzenia.

Unia może ponieść skutki rywalizacji USA i Chin

Dalej Lindner wskazywał, że nie jest pożądane, aby Unia Europejska ponosiła konsekwencje napięć handlowych między Stanami Zjednoczonymi i Chinami. Według niemieckiego urzędu statystycznego Destatis, Waszyngton stał się największym partnerem handlowym Berlina w pierwszej połowie obecnego roku, bijąc Pekin. W 2023 roku z Niemiec do USA wyeksportowano towary o wartości 157,9 miliardów euro, co stanowiło 9,9 procent całej wartości niemieckiego eksportu.

Polityk równie krytycznie wypowiadał się o podjętej na początku października decyzji Unii Europejskiej o nałożeniu ceł na samochody elektryczne importowane z Chin.

– Pomimo głosowania za potencjalnymi cłami karnymi przeciwko Chinom, Komisja Europejska Ursuli von der Leyen nie powinna wywoływać wojny handlowej. Potrzebujemy tutaj wynegocjowanego przez obie strony rozwiązania — napisał w poście na platformie społecznościowej X.

Wyniki raportu Instytutu Gospodarki (IW) z siedzibą w Kolonii wskazały, że w wyniku możliwego nałożenia amerykańskich ceł na produkty z Niemiec, tamtejsza gospodarka straciłaby w jednym wariancie 127 miliardów euro, a w drugim 180 miliardów euro. Przełożyłoby się to na skurczenie o 1,5 procent gospodarki naszych zachodnich sąsiadów i o 1,3 procent państw członkowskich Unii Europejskiej do końca drugiej kadencji prezydenckiej Donalda Trumpa.

W sondażu NBC News opublikowanym 20 października 44 procent amerykańskich respondentów stwierdziło, że byłoby mniej skłonnych do zagłosowania w wyborach prezydenckich na takiego kandydata, który popiera nałożenie ceł na przywożone z zagranicy towary. Jednak 35 procent Amerykanów wyraziło zdanie przeciwne, a dla 19 procent badanych taka sytuacja nie miałaby wpływu na to na kogo zagłosują. Przytłaczające zwycięstwo Trump może sugerować, że szerokiej grupie amerykańskiego społeczeństwa spodobała się wizja bardziej protekcjonistycznego podejścia do gospodarki USA i większej asertywności w relacjach handlowych z innymi krajami.

Gospodarka Niemiec potrzebuje stabilnych partnerów

Dla targanych gospodarczą stagnacją Niemiec kluczowe jest zachowanie stabilnych relacji handlowych z głównymi partnerami, szczególnie wobec rosnącej niepewności na arenie międzynarodowej.

W obliczu możliwych zmian w polityce handlowej USA, Unia Europejska, zarówno jako jeden blok, ale także tworzące ją poszczególne kraje, musi nie tylko reagować na zmieniającą się percepcję Amerykanów, ale przede wszystkim rozumieć i szanować jej przyczyny, tak aby możliwe najlepiej dostosować swoją politykę do budowania w przyszłości korzystnych dla obu stron relacji gospodarczych i dalszego rozwijania strategicznego partnerstwa wewnątrz świata atlantyckiego. Sukces na tym polu będzie miał wymierne korzyści dla każdej ze stron, niezależnie od tego po której stronie oceanu się znajduje.

Tomasz Winiarski

Donald Trump zaprosi europejski przemysł do siebie

Najnowsze artykuły