Czy powołanie Nowej Kompanii Węglowej to rzeczywiście program naprawy górnictwa węglowego – spytaliśmy prezesa Izby Gospodarczej Sprzedawców Polskiego Węgla, Adama Gorszanowa.
– Działania rządu na rzecz powołania tzw Nowej Kompanii Węglowej oprócz tego, że nieporadne i wcześniej niezaplanowane są jedynie półśrodkiem, który nie jest odpowiedzią na chorobę trawiącą polską branżę węglową. Zamiast podejmować kroki kompleksowe i systemowe próbujemy punktowo rozwiązywać najbardziej palące problemy związane z wynagrodzeniami – powiedział nam Gorszanów.
– Polskie górnictwo „państwowe” cierpi na chorobę, którą nazwałbym schizofremią celów. Właściciel, a co za tym zarządzający tymi organizacjami, nie wiedzą jakie zadania powinny realizować spółki wydobywcze, czy to są zadania gospodarcze czy społeczne – stwierdza rozmówca BiznesAlert.pl.
Były wicepremier wymagał od prezesów tych spółek przede wszystkim jednego. Utrzymania spokoju społecznego na Śląsku i zapobiegania „wycieczkom” górników do Warszawy. Zadania biznesowe były mniej istotne.
Dopóki nie zdecydujemy – jaka ma być rola i przyszłość przemysłu węglowego i powiązanych z gałęzi gospodarczych w naszych realiach, każde działanie jest jedynie doraźne i mało efektywne.
Czy uda się znaleźć środki finansowe, aby były zrealizowane wypłaty wynagrodzeń dla górników w październiku i w listopadzie? – Nie sądzę, aby rząd doprowadził do sytuacji w której w gorącym okresie wyborczym funduje sobie gwałtowne niepokoje społeczne – uważa nasz rozmówca – pieniądze dla górników z całą pewnością się znajdą. Bez odpowiedzi pozostaje pytanie – co dalej?