
Niemiecki minister gospodarki i energii, Robert Habeck, ostrzegł przed próbami wskrzeszenia gazociągów Nord Stream, uznając to za krok w “całkowicie złym kierunku”, zwłaszcza w obliczu trwającej agresji Rosji na Ukrainę. 
Gazociągi Nord Stream 1 i 2 były kluczowymi trasami dostaw rosyjskiego gazu do Europy. Nord Stream 1 funkcjonował od 2011 do 2022 roku, natomiast wart 11 miliardów dolarów projekt Nord Stream 2 został ukończony w 2021 roku, ale nigdy nie został uruchomiony, ponieważ Niemcy wstrzymały jego certyfikację tuż przed rozpoczęciem wojny na Ukrainie. 
Habeck wyraził obawy, że przyszły rząd Niemiec może zapomnieć o lekcjach wyniesionych z wcześniejszego uzależnienia Europy od rosyjskiej energii. Podkreślił, że zarówno Socjaldemokraci, jak i partia Konserwatywna w Niemczech świadomie budowali to uzależnienie. 
Niemcy zmniejszyły swoją zależność od Rosji
Po inwazji Rosji na Ukrainę, Niemcy zmniejszyły swoją zależność od rosyjskiego gazu, a Norwegia stała się ich największym dostawcą. 
Wcześniej, w marcu 2025 roku, niemieckie ministerstwo gospodarki oświadczyło, że kraj nie prowadzi negocjacji z Rosją w sprawie ożywienia projektu Nord Stream 2, podkreślając strategiczne znaczenie niezależności energetycznej od Moskwy. 
Minister spraw zagranicznych Niemiec, Annalena Baerbock, przyznała, że trzymając się projektu Nord Stream 2, Niemcy nie słuchały obaw swoich wschodnioeuropejskich i bałtyckich partnerów, co wpłynęło na pogorszenie relacji z tymi krajami. 
Reuters / Mateusz Gibała
Porty odgrywają coraz istotniejszą rolę w zapewnianiu bezpieczeństwa Polski