Energetyka

Morskie wiatraki miały być Świętym Graalem energetyki. Czy będą zarzewiem konfliktu?

Morskie Farmy Wiatrowe. Fot.: WindEurope

Morskie Farmy Wiatrowe. Fot.: WindEurope

Morskie farmy wiatrowe na Bałtyku mają pomóc w europejskiej transformacji energetycznej. Pierwsza polska ma rozpocząć działanie w przyszłym roku. Po niej powstaną kolejne. Duże zagęszczenie turbin prowadzi jednak do sytuacji gdy jedna farma „kradnie” powietrze drugiej.

The Times zwróciło uwagę na problem wynikający z umiejscowienia jednej morskiej farmy wiatrowej w linii za drugą. Przytacza słowa eksperta Remco Verzijlbergha, który twierdzi, że w przypadku położenia farm koło siebie faktycznie widać niższe prędkości przy tej, która jest zasłonięta. A ustawienie belgijskich turbin na Morzu Północnym przynosi holendrom straty. Prognozuje, że wyniosą one do trzech procent.

Holenderskie wiatraki zabierają wiatr

Według brytyjskiego dziennika Holendrzy mieli „kraść” wiatr Belgom. Zdaniem The Times może to powodować konflikty o prądy powietrzne. Tomasz Harackiewicz z Uniwersytetu Morskiego w Gdyni, dyrektor Centrum Morskiej Energetyki Wiatrowej, twierdzi, że nie jest to kradzież powietrza.

– Trudno to nazwać kradzieżą wiatru. To jest „wake effect”, czyli efekt śladu aerodynamicznego w energetyce wiatrowej, znane i opisane przez naukowców zjawisko – powiedział. Efekt jest również określany mianem cienia wiatru (ang. wind shadow).

Ekspert wyjaśnił, że wiatr oddaje energię kinetyczną, którą turbina zamienia w eleketryczną co powoduje spadek jego prędkości. Działanie morskich farm wiatrowych powoduje zawirowania „które mogą się ciągnąć kilometrami i zmieniać kierunek wiatru”. To właśnie one są określane w branży jak wake effect.

Offshore czeka intensywny rozwój

W kwestii powstania morskich farm wiatrowych na Morzu Północnym liderami jest Wielka Brytania, Belgia, Niemcy oraz Francja. Do 2050 roku mają wspólnie zwiększyć moc pochodzącą z energetyki wiatrowej dziesięciokrotnie. Koszt inwestycji szacowany jest na 800 miliardów euro. Obecnie we wspomnianym regionie generowanych jest 30 GW, w ciągu 15 lat moc ma zostać zwiększona czterokrotnie do 120 GW. W ujęciu globalnym Science Direct twierdzi, że inwestycje w morskie farmy wiatrowe od 2024 roku do 2025 roku wyniosą około osiem bilionów dolarów.

Polska ekspansja na Bałtyku

W 2026 roku ma ruszyć pierwsza polska morska farma wiatrowa, Baltic Power. Powstanie przy udziale Orlenu i Northland Power. Wygeneruje około 1,2 GW energii zaspokając trzy procent polskiego zapotrzebowania energetycznego. Koncern z Płocka planuje również budowę drugiej morskiej farmy wiatrowej Baltic East. Oprócz Orlenu morskie farmy wiatrowe będzie stawiać również Polska Grupa Energetyczna i Polenergia.

The Times / PAP / Daily Star / Science Direct / Biznes Alert / Marcin Karwowski


Powiązane artykuły

Umowa surowcowa USA-Ukraina. Szansa na odbudowę czy ryzyko zależności?

Dla Ukrainy podpisanie umowy surowcowej ma znaczenie przede wszystkim polityczne – poprawia stosunki z USA i pozycję negocjacyjną względem Rosji....
Elektrownia jądrowa. Źródło: Freepik

Niemcy nie blokują już atomu w UE, ale u siebie go nie chcą

Nowy niemiecki rząd już w pierwszych tygodniach swojego rządzenia diametralnie zmienił swoje nastawienie i działanie w zakresie polityki energetycznej i...
Reaktor Maria. Źródło: Narodowe Centrum Badań Jądrowych/YouTube

Reaktor Maria jest gotowy do pracy, ale ruszy nie wcześniej niż za miesiąc

Reaktor Maria, jedyny polski reaktor badawczy w Otwocku, zgłasza gotowość do wznowienia pracy po przymusowej przerwie. Najpierw musi jednak otrzymać...

Udostępnij:

Facebook X X X