Największy norweski fundusz emerytalny KLP pozbył się udziałów w niemieckim koncernie Thyssenkrupp. Jak komunikuje, chce uniknąć współudziału w łamaniu praw człowieka i prawa humanitarnego. Chodzi o dostawy okrętów podwodnych od niemieckiego producenta dla izraelskiej marynarki.
KLP, zarządzający emeryturami norweskich pracowników gminnych, przeprowadził szczegółową analizę ich pracy. Fundusz uznał, że współpraca z Thyssenkrupp “nie może wykluczyć współodpowiedzialności za naruszenia praw człowieka w konflikcie w Gazie”. Decyzja jest zgodna z wytycznymi KLP dotyczącymi odpowiedzialnego inwestowania.
Norweski fundusz emerytalny, niezależny od państwowego funduszu naftowego, zarządza aktywami o wartości około 1,6 biliona euro. Inwestuje w akcje, obligacje i nieruchomości za granicą, kierując się ścisłymi zasadami etycznymi, w tym dotyczącymi praw człowieka i ochrony środowiska. KLP jest jednym z największych funduszy emerytalnych w Norwegii i przykładem dla innych inwestorów w szczególności w regionie skandynawskim.
Sześć okrętów dla Izraela
Thyssenkrupp Marine Systems (TKMS) dostarczyła Izraelowi sześć okrętów podwodnych klasy Dolphin od 1990 roku. Wartość pojedynczego okrętu podwodnego, takiego jak “Tanin”, szacowana jest na ponad 1 mld euro, z czego jedną trzecią kosztów pokrywa rząd niemiecki. W sumie dochody dla koncernu z tych sześciu okrętów podwodnych mogły wynieść kilka miliardów euro, choć dokładne liczby różnią się i są częściowo pokrywane z dotacji rządowych. W 2022 roku Thyssenkrupp podpisał kontrakt na budowę dla Izraela trzech okrętów podwodnych typu “Dakar” o łącznej wartości ok. 3 mld euro. Z tego około 540 mln euro przejął rząd niemiecki, co oznacza, że udział netto Thyssenkrupp wyniósł około 2,46 mld euro
Handelsblatt / Aleksandra Fedorska