AktualnościEnergetykaRopa

Unia broni się przed farbowaną ropą, a indyjski partner Rosji protestuje

Pracownicy rafinerii w Vadinar, należącej do Nayara Energy, drugiej największej w Indiach. Władze spółki protestują przeciwko unijnym sankcjom wymierzonym w produkty wytworzone z rosyjskiej ropy. Fot.: Nayara Energy

Indyjska Nayara Energy krytykuje unijne sankcje dotyczące zakazu importu z państw trzecich produktów powstałych z przetworzonej ropy naftowej. Argumentuje, że decyzja opiera się na bezpodstawnych twierdzeniach. Główni udziałowcy spółki to Rosnieft i konsorcjum składające się z dwóch spółek: włoskiej oraz rosyjskiej.

W piątek Unia Europejska przegłosowała 18. pakiet sankcji, wśród jego zapisów znalazł się zakaz importu produktów rafinowanych z rosyjskiej ropy naftowej. Wywołało to sprzeciw nie tylko rosyjskiego Rosnieftu, a i indyjskiej Nayara Energy.

Nayara potępiła w poniedziałek sankcje jako jednostronne posunięcie, godzące w suwerenność Indii, prawa międzynarodowe i „oparte na bezpodstawnych twierdzeniach”. Jednym z głównych udziałowców spółki jest Rosnieft. Drugi identyczny pakiet akcji posiadana konsorcjum Kesani Enterprises, złożone z włoskiej Mareterry i rosyjskiego United Capital Partners (UCP). Tym samym spółki rosyjskie mają największy wpływ na działalność Nayary. Spółka została przejęta przez inwestorów (m.in. Rosnieft) od grupy Essar w 2015 roku.

Indyjski gigant

Do spółki należy druga największa rafineria w Indiach, leżąca w Vadinar, regionie Gudżarat, o rocznej przepustowości 20 milionów ton rocznie. Nayara odpowiada za 8 procent mocy przerobowej rafinerii w Indiach i 7 procent krajowej sieci sprzedaży paliw.

Około 40 procent importowanej ropy do Indii pochodzi z Rosji. Rząd w Nowym Delhi skrytykował pakiet sankcji już w dniu ich wprowadzenia.

UE mówi „nie” farbowanej ropie

Najnowszy pakiet sankcji dotyczy zakazu importu produktów rafinowanych z rosyjskiej ropy naftowej. Ukróca to proceder kupowania kremlowskiego surowca przez państwa trzecie, rafinowania go i sprzedawania jako całkowicie swój produkt. W tym przypadku zarabiała na tym Rosja, która m.in. przez sprzedaż paliw finansuje trwającą inwazję na Ukrainę.

Przepis objęty jest sześciomiesięcznym okresem przejściowym, po którym członkowie Wspólnoty będą mieli zakaz zakupu, przywozu i przekazywania do Unii produktów ropopochodnych uzyskanych od państw trzecich i wytworzonych z rosyjskiej ropy naftowej. Zakaz dotyczy również udzielania pomocy technicznej lub finansowej związanej z tym procederem.

Sankcje obejmują też m.in. działalność rosyjskiej floty cienia, obniżenie ceny maksymalnej i zakaz działalności magistrali Nord Stream.

The Indian Express / Komisja Europejska / Economic Times / Biznes Alert / Marcin Karwowski


Powiązane artykuły

Adam Bodnar odejdzie z rządu. Nie tylko on straci stanowisko

Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar utraci stanowisko. Taką informację przekazała TVN24. Pojawiły się informacje, że w ministerialnym fotelu...

Gazprom zaciera ręce. Holandia pozwala mu odzyskać zamrożone aktywa

Sąd Okręgowy w Hadze uchylił nakaz zajęcia aktywów dwóch spółek kontrolowanych przez Gazprom. Rosyjski gigant energetyczny odzyskał swoje udziały z...

Rekordowy wynik UKSW: 20 tys. kandydatów w roku 2025/2026

W zakończonej właśnie rekrutacji na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie (UKSW) padł rekord: blisko 20 tys. kandydatów zgłosiło się...

Udostępnij:

Facebook X X X