AktualnościGospodarka

Umowa handlowa UE-USA wpłynie na polską motoryzację przez Niemcy?

epa12226091 European Commission President Ursula von der Leyen delivers a speech during the conclusions of the European Council meeting of 26 June 2025, at a session of the European Parliament in Strasbourg, France, 09 July 2025. EPA/GUILLAUME HORCAJUELO Dostawca: PAP/EPA.

Unia Europejska uzgodniła z USA umowę handlową, zgodnie z którą 15-procentowa stawka celna obejmie eksport unijny za ocean, m.in. w przemyśle samochodowym. – Wysokość ceł będzie miała duże znaczenie dla polskiego sektora motoryzacyjnego ze względu na powiązanie z sektorem niemieckim – mówi wicedyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego Andrzej Kubisiak.

– Polska będzie jednym z krajów, których porozumienia handlowe UE z USA dotkną w niewielkim stopniu. Wysokość ceł będzie miała jednak duże znaczenie dla polskiego sektora motoryzacyjnego ze względu na powiązanie z sektorem niemieckim – powiedział wicedyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego Andrzej Kubisiak w rozmowie z PAP.

27 lipca 2025 roku, Unia Europejska i USA podpisały umowę handlową, będącą przedmiotem negocjacji od miesięcy. Wprowadzą 15-procentową stawkę celną na większość eksportu unijnego za ocean. Porozumienie obejmie m.in. przemysł motoryzacyjny, technologiczny i farmaceutyczny.

– To, co zostało finalnie wynegocjowane przez Komisję Europejską z perspektywy wymiany handlowej stawek celnych, wydaje się lepszym rozwiązaniem niż to, co mieliśmy na stole chociażby na początku kwietnia. Mamy tutaj niższe stawki celne na sektor motoryzacyjny i one zrównują się z tą stawką ogólną dla wszystkich produktów (15 procent – PAP), co jest bardzo istotne z perspektywy europejskiej gospodarki – zauważył Kubisiak.

Polska motoryzacja odczuje cła?

Zaznaczył, że wysokość ceł w motoryzacji ma też duże znaczenie dla Polski ze względu na powiązanie polskiego sektora z niemieckim. Dodał, że to za pośrednictwem Niemiec Polska „ma sporą ekspozycję na wymianę handlową” ze Stanami Zjednoczonymi.

– Umowa handlowa na pewno nie została wynegocjowana w łatwych okolicznościach. Jest dla Unii Europejskiej korzystna, choć zakłada, że te stawki celne będą wyższe niż za prezydentury Joe Bidena – podkreślił.

Agencja zapytała dyrektora PIE, ile Polska może stracić na wspomnianej umowie. Jego zdaniem jest za wcześnie na wskazanie konkretnej kwoty. Podkreśla jednak, że estymacje premiera Donalda Tuska, czyli 8 mld zł zamiast 15 mld zł, to prawdopodobny scenariusz.

Negocjacje UE-USA trwały od marca 2025 roku, gdy prezydent Donald Trump zapowiedział 50-procentowe cła na wybrane produkty. Te, bez wspomnianej umowy handlowej i zgodnie z zapowiedziami administracji USA, weszłyby w życie od sierpnia.

PAP / Jędrzej Stachura


Powiązane artykuły

Plantatorzy tytoniu na skraju wytrzymałości

Projekt UD213 (nowelizacja tzw. ustawy tytoniowej), który będzie procedowany 20 listopada na Stałym Komitecie Rady Ministrów, wzbudza poważne obawy środowiska...

Rusza budowa najgłębszego szybu górniczego w Polsce

Rozpoczął się pierwszy etap projektu Retków, czyli budowy najgłębszego szybu górniczego w Polsce. To inwestycja polskiego giganta miedziowego KGHM w...
Robert Gajda, zastępca prezesa zarządu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Fot. NFOŚIGW

Poszkodowany przez program Czyste Powietrze? Będzie specustawa

– Trwają prace nad projektem specjalnej ustawy, która ma pomóc właścicielom domów poszkodowanym w programie Czyste Powietrze. Bez niej musieliby...

Udostępnij:

Facebook X X X