AktualnościSurowce

Niemcy badają rudę miedzi. Kopiują pomysł Polski?

Kopalnia miedzi

Kopalnia miedzi Polkowice-Sieroszowice. To w takich kopalniach mógłby mieć zastosowanie najnowszy wynalazek, czyli generator potężnych impulsów do kruszenia skał/ Fot. P.Dziurman / REPORTER

Trwają badania złoża rud miedzi w Niemczech, około 250 km na zachód w prostej linii od Zgorzelca. Podstawą jego odkrycia były obserwacje polskich kopalń. Australijska firma, prowadząca te badania, bierze przykład z Polski, która znalazła sposób na bardziej wydajne wydobycie.

Australijska spółka Green X prowadzi intensywne badania na odkrytym po raz drugi złożu rud miedzi Tannenberg w Niemczech, które położone jest około 250 km na zachód w prostej linii od Zgorzelca.  Podstawą ich odkrycia były obserwacje w polskich kopalniach, gdzie wydobywa się nie tylko najbogatszy łupek, ale też otaczające go skały, które zwierają cenne metale. Aktualnie firma ta zaniechała nowych wierceń, na rzecz analizy prób z dawniej odwierconych otworów.  

Londyńska giełda (London Stock Exchange) na której notowana jest australijska spółka GreenX Metals Limited, która na ternie południowych Niemiec, rok temu dokonała odkrycia złoża rud miedzi Tannenberg, teraz złożyła kolejne sprawozdanie z prowadzonych prac na tym złożu. Z najważniejszych decyzji za okres minionego półrocza należy odnotować podstawowy etap stosunkowo dokładnych badań bez wykonywania kontrolnych wierceń.

Okazuje się, że wcześniej na tym terenie wykonano 47 otworów wiertniczych, lecz wtedy badano tylko jedną warstwę łupków miedzionośnych (Kupperschiefer), która była uważana za podstawowe źródło minerałów miedzi i srebra. Jej miąższość do 1 m nie gwarantowała wtedy opłacalności wydobycia i dlatego zaniechano dalszych poszukiwań. To nie tylko oszczędność w wydatkach na wiercenia, ale tez znaczące skrócenie czasu jego dokumentowania.

Zainteresowanie polskimi kopalniami miedzi

Australijska spółka, która ma swój oddział w Warszawie, zainteresowała się polskimi złożami rud miedzi eksploatowanymi przez KGHM w Lubinie. Zauważyli oni, że polskie złoża nie są ograniczone tylko do warstwy łupka miedzionośnego, ale eksploatują też miedź i towarzyszące jej minerały zarówno w wyżej leżących  warstwach dolomitów, jak i w zalegających pod nimi piaskowcach. W skrajnie pozytywnych przypadkach ten kruszconośny kompleks skalny dochodził do 20 m grubości. Do wiadomości na ten temat GreenX nie trudno było się dostać, gdyż istnieją powszechnie dostępne dziesiątki polskich opracowań naukowych i technicznych. Dla pewności skorzystali oni też z konsultacji polskich geologów, którzy specjalizowali się w tej dziedzinie.  

Eksperci z GreenX doszli do wniosku, że podobna sekwencja występuje również w porzuconych historycznych niemieckich złożach rud miedzi w rejonie Mansfeld, jak i na obszarze ich aktualnych zainteresowań w rejonie Tannenberg. Generalnie mieli oni rację i polskie następstwo skalne w rudach miedzi potwierdziło się również na terenie Niemiec, co powoduje, że tamtejsze zasoby rud miedzi mogą być tam wielokrotnie wyższe, aniżeli dotąd sądzono.  

Zatem Australijczycy żwawo zabrali się do pracy. Ponieważ statutowo ich firma to tylko kilku fachowców, nie mają oni funduszy na tak duży zakres badań. Jednak ich wynikami zainteresowała się największa na świecie firma górnicza z Australii BHP Biliton, która przyznała im grant badawczy w wysokości pół miliona dolarów, za które to pieniądze prowadzona jest analiza zawartości miedzi w dawnych otworach wiertniczych. BHP Biliton zapewnia też swoje doradztwo i konsultacje w zakresie prowadzonych badań.

Zachęcające wyniki

Pierwsze wyniki z dwóch podanych do wiadomości otworów wiertniczych są zachęcające, ale nie rewelacyjne. To 1,6 procenta miedzi i 15 gram srebra na tonę, przy miąższości warstwy 2,7 m na głębokości 268 m. Podobne wyniki na głębokości 436 m otrzymano w następnym otworze. Jakościowo nie są one lepsze od uzyskiwanych z istniejących złóż miedzi występujących na terenie Polski. Szczególnie zawartości srebra są wielokrotnie niższe. Jednak głębokość zalegania niemieckich złóż jest znacznie płytsza, co przekłada się też na mniejsze koszty pozyskiwania z nich metali.  

Obszar koncesji Tannenberg wynosi ok. 300 km kwadratowych i obejmuje historycznie eksploatowane kopalnie miedzi oraz liczne dawniej wykonane odwierty. Ich analiza stwarza potencjał do nowych odkryć płytkich (50–500 m), wielkoskalowych i wysokojakościowych złóż miedzi i srebra. Z helikoptera prowadzone są badania geofizyczne i radiometryczne, przy czym większość nowego rozszerzonego obszaru koncesyjnego nie została jeszcze przebadana w ramach współczesnych eksploracji.

Adam Maksymowicz 


Powiązane artykuły

Giełda. Fot. Freepik

Fed szykuje cięcia stóp. Dolar traci, bitcoin bije rekordy

Amerykański dolar znalazł się pod presją. Rynki coraz mocniej zakładają, że Rezerwa Federalna (Fed) już we wrześniu ponownie obniży stopy...
Arctic LNG 2. Fot. Novatek.

Rosja zwiększa produkcję gazu na Arktyce. Rozwozi go flota cieni

Moskwa zintensyfikowała produkcję gazu w projekcie Arctic LNG 2. Odbierają go statki floty cienia i rosyjskie lodołamacze. Rosyjski projekt Arctic...
Prezydent Donald Trump, foto: PAP/EPA/WILL OLIVER / POOL

Oferta Trumpa dla Putina: lit, zasoby Arktyki i złagodzenie sankcji

Prezydent USA Donald Trump, udając się na piątkowy szczyt z Władimirem Putinem na Alasce, planuje przedstawić pakiet propozycji gospodarczych, które...

Udostępnij:

Facebook X X X