Komisja Europejska prowadzi rozmowy z Gazpromem w sprawie zakończenia postępowania antymonopolowego wszczętego przeciwko rosyjskiemu koncernowi w 2012 roku – pisze „Rzeczpospolita”.
Cytowana przez dziennik za agencją Nowosti komisarz Margrethe Vestager przyznała, że do KE wpłynęła odpowiedź Gazpromu na zarzuty postawione przez Komisję, w której rosyjski koncern stoi na stanowisku, że nie złamał unijnego prawa.
Gazprom w swojej odpowiedzi zaproponował KE rozmowy, których celem ma być wypracowanie porozumienia. Ich pierwsza runda odbyła się w pod koniec września.
Odnosząc się do obecnej sytuacji komisarz Vestager tłumaczyła dość zawile agencji Nowosti, że trwają poszukiwania kompromisu, dla którego alternatywą, jak to określiła jest pójście bardziej oficjalną drogą. Ta oficjalna droga mogłaby się skończyć dla Gazpromu karą wysokości do 10 procent przychodów.
– Wypowiedz komisarz Vestager świadczy o tym, że KE – tak jak zapowiadała i tak jak jest to przewidziane w procedurach – jest wciąż, równolegle z kontynuacją rozpoczętej przez zgłoszenie Gazpromowi formalnych zastrzeżeń ścieżki postępowania, otwarta na rozmowy o kompromisowym rozwiązaniu trwającej sprawy antymonopolowej – mówi portalowi BiznesAlert.pl Agata Łoskot-Strachota z Ośrodka Studiów Wschodnich.
– Jest to bez wątpienia odpowiedź na przesłaną przez Gazprom w pierwszej połowie września propozycję takiego kompromisu, propozycję niezależną od wystosowanej formalnej odpowiedzi na zarzuty KE (pod koniec września). Nie wiemy oczywiście co jest w tej propozycji Gazpromu i czy spełnia ona niezbędne warunki zmiany lub naprawy zachowania w obszarach do których swoje formalne zastrzeżenia zgłosiła KE, oraz czy i jak zostanie zaakceptowana przez KE, a później implementowana – podkreśla.
Rozumiem, że m.in. tego właśnie, czyli oceny KE przedstawionych propozycji i ew. potrzebnych zmian w nich, mogą dotyczyć bieżące rozmowy. jednocześnie już sama propozycja kompromisu świadczy o chęci porozumienia ze strony Gazpromu i wpisuje się w ostatnio widoczne działania zmierzające do normalizacji czy nawet wzmocnienia relacji gazowych z UE – ocenia ekspertka. Również po stronie części aktorów w UE (w tym np. koncernów niemieckich, francuskiego, austriackiego czy holenderskiego zaangażowanych w projekt Nord Stream 2 i części państw członkowskich) widoczna jest chęć normalizacji relacji gazowych z Rosją.
– Stąd, bez względu na to że rozmowy komisarz Vestager z Gazpromem mogą wynikać po prostu z kalendarza i procedur, wpisują się one w pewną konkretną sytuację, proces widoczny w relacjach unijno-rosyjskich i mogą być przez jego pryzmat interpretowane. Z tego też wynikać powinna
szczególna skrupulatność i ostrożność KE przy podejmowaniu jakichkolwiek wiążących decyzji w tej kwestii – ostrzega rozmówczyni BiznesAlert.pl.
Więcej: Gazprom proponuje Brukseli ugodę