Media

Rząd będzie cenzurować Internet?

Przyjęty przez rząd projekt ustawy o tzw. usługach elektronicznych ma ustrzec obywateli przed nieodpowiednimi treściami w sieci. Takie uzasadnienie podaje Rada Ministrów i wicepremier minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski z Lewicy. Wielu internautów i opozycyjna prawica utrzymują jednak, że projekt jest w istocie uosobieniem współczesnej cenzury w sieci.

Rządowy projekt ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną jest częścią uregulowań Unii Europejskiej.

Kontrola + blokada = cenzura

Portal Prawo.pl cytuje wicepremiera Krzysztofa Gawkowskiego: „Rząd przyjął projekt ustawy ws. blokowania nielegalnych treści w Internecie”. I to określenie, czyli „blokada sieci”, wywołuje niepokój wśród użytkowników Internetu, czyli ok. 93 proc. obywateli. Wszyscy jednak – jak przypominają informatycy – korzystamy już od lat z usług cyfrowych.

Rząd zapewnia jednak, że projekt ustawy i sama uregulowania wynikające z samej ustawawy maja pomóc zapewnić „porządek i bezpieczeństwo w sieci”. „(…) Polski rynek cyfrowy stanie się bardziej przejrzysty, bezpieczny i przyjazny dla wszystkich użytkowników” – zapewniał szef MC. „To także ważne narzędzie do przeciwdziałania dezinformacji, która szczególnie w ostatnim czasie jest rosnącym zagrożeniem” – uspokajał sceptyków Gawkowski. 

Wolność w Internecie

Wielu ekspertów i przedstawicieli firm informatycznych wskazuje jednak na negatywne przesłanki takiego prawa. W rządowym projekcie – przekonują – są luki mogące wprowadzać cenzurę w sieci.  Czy zmiany w polskich regulacjach umożliwią w istocie bezprawne działania, aby ograniczyć wolność słowa w Internecie?

Opozycja przypomina o złych cechach projektu, który entuzjastycznie zachwala wicepremier Gawkowski. Rzecznik opozycyjnego PiS Rafał Bochenek podkreśla, że projekt zbieżny z tzw. dyrektywą DSA KE może doprowadzić do kontroli, którą rząd chce wprowadzić w sieci.

Opozycja: rząd chce w sieci wpływać na ludzi

„Internet dotychczas był pewną oazą wolności – wolności słowa, wymiany myśli, poglądów, dyskusji, debaty publicznej. I te wszystkie treści w związku z tymi regulacjami, które dzisiaj chce wprowadzać rząd, będą mogły być kontrolowane przez obecnie rządzących” podkreślił Bochenek.

Polityk PiS przekonywał, że w tej sprawie to nie tylko politycy, ale przede wszystkim  obywatele, poprzez protesty zablokują projekt. „Ja się na to nie godzę. Uważam, że to jest łamanie pluralizmu poglądów i tak naprawdę wpływanie na opinię publiczną administracyjnymi i sztywnymi metodami” – mówił telewizji wPolsce24 rzecznik PiS.

Nie jest tajemnicą, że prezydent RP Karol Nawrocki – co przypominają opozycyjni politycy – jest przeciwko cenzurze w jakiejkolwiek formie. Wygląda na to, że prezydent zawetuje rządowy projekt i ustawa w takiej formie nie wejdzie w życie.

hub/ X/ Prawo.pl/ MC/ wPolsce24


Powiązane artykuły

Francuska policja brutalna wobec dziennikarzy

Od początku września br przynajmniej sześciu dziennikarzy zostało rannych podczas protestów przeciwko budżetowi Francji. Międzynarodowe organizacje medialne  potępiły brutalność służb...

TikTok w USA gotowy do sprzedaży amerykańskim inwestorom – prezydent Trump podpisał rozporządzenie

Informacje o otwarciu przez prezydenta USA drogi do przejęcia TikToka amerykańskim firmom podano w czwartek po południu (wieczorem polskiego czasu)....

Wraca program Jimmego Kimmela, ale pozostał niesmak po jego kpinach ze śmierci Charliego Kirka

Program Jimmy Kimmel Live wrócił na antenę telewizji ABC. Wcześniej szefowie stacji zawiesili produkcję, po tym jak Kimmel kpił z...

Udostępnij:

Facebook X X X