USA wyłączyły aktywa Rosnieftu, objęte niemieckim zarządem powierniczym. Wbrew wcześniejszym pogłoskom decyzja nie ma limitu czasowego. Rosyjskie udziały dotyczą m.in. rafinerii Schwedt, działającej w pobliżu polskiej granicy.
Katherina Reiche, niemiecka minister gospodarki, przekazała, że aktywa Rosnieftu w Niemczech zostały wyłączone z sankcji Donalda Trumpa. USA we wtorek z rana wydały Letter of comfort (list intencyjny, potwierdzający wolę danego podmiotu) w którym potwierdziły, że sankcje wymierzone w spółkę macierzystą nie dotknął Rosnieft Deutchlant.
Wcześniej doniesienia mówiły, że wyłączenie będzie obowiązywać tylko pół roku. Reiche je zdementowała przyznając, że nie ma ograniczenia czasowego. Stwierdziła jednak, że konieczne są dalsze wyjaśnienia. Według szefowej resortu gospodarki list rozwiał wszelkie wątpliwości klientów co do sankcji wobec niemieckich aktywów Rosnieftu.
Decyzja USA została uzasadniona faktem, że udziały są objęte zarządem powierniczym. Berlin podkreślał, że są oddzielone od spółki macierzystej, a same rafinerie mają kluczowe znaczenie dla zapotrzebowania kraju w paliwo.
Zarząd powierniczy
Udziały rosyjskiej spółki w niemieckich rafineriach zostały objęte zarządem powierniczym we wrześniu 2022 roku. Aktywa należą do spółek Rosnieft Deutschland i RN Refininf & Marketing. Decyzja została podjęta w związku z trwającą inwazją Rosji na Ukrainę. Mimo to udziały należą do Rosnieftu, a część niemieckich rafinerii m.in. Schwedt, zostałyby objęte sankcjami.
Rosneft Deutchlant posiada udziały w trzech niemieckich rafineriach, które łącznie odpowiadają za 12 procent krajowych zdolności przetwórczych. Wśród nich znajduje się Rafineria Schwedt (54,17 procent udziałów), która korzysta obecnie z kazachskiej ropy, podobnej pod względem chemicznym do rosyjskiej. Co budzi podejrzenia, że jest „farbowana”, czyli sprzedawana przez Rosję do Kazachstanu, który sprzedaje ją dalej jako swój surowiec. Polska jest brana pod uwagę jako alternatywne źródło dostaw ropy, ale warunkiem jest wywłaszczenie Rosnieftu z rafinerii.
Niemcy prowadziły rozmowy m.in. z Katarem dotyczące sprzedaży rosyjskich udziałów. Innym scenariuszem była sprzedaż aktywów Orlenowi. Ireneusz Fąfara, prezes polskiego koncernu, powiedział 30 czerwca, że obecnie takie rozmowy nie są prowadzone.
Nadzór powierniczy jest regularnie przedłużany. Ostatnia taka decyzja datowana jest na wrzesień bieżącego roku i będzie obowiązywać do 10 marca 2026 roku.
Reuters / Biznes Alert / Marcin Karwowski








