(Wojciech Jakóbik/Piotr Stępiński)
Minister energetyki i przemysłu węglowego Ukrainy Wołodymyr Demczyszyn ocenił, że w tym roku jego krajowi nie uda się zebrać w magazynach zaplanowanej ilości 19 mld m3 gazu ziemnego.
– Przed końcem roku zwiększymy zapasy do 17,2 mld m3, może trochę bardziej. To więcej niż w zeszłym roku, ale nadal przypominam o konieczności zmniejszenia konsumpcji. To nie jest niestety te 19 mld m3, o których rozmawialiśmy. Zebranie takiej ilości będzie w tym roku niemożliwe – ostrzegł minister.
Jego zdaniem przy obecnym poziomie zużycia będą konieczne dodatkowe zakupy gazu, aby nie było konieczne wyczerpywanie zapasów. – Myślę, że utrzymanie poziomu 17 mld m3 w zbiornikach będzie przez jakiś czas możliwe. Dnia 25 października w ukraińskich magazynach znajdowało się 16,8 mld m3.
Ukraina rozważa zakup większej ilości gazu od Gazpromu. Firma ta zaprasza Ukraińców do udziału w aukcjach organizowanych przez nią na europejskich giełdach. Dzięki niemu, Kijów mógłby sprowadzić gaz na mocy umowy krótkoterminowej z rosyjskim gigantem przez rewers gazowe, używane obecnie do importu w oparciu o kontrakty z firmami europejskimi. Dostarczają one Ukrainie gaz, który może pochodzić częściowo z Rosji, ale bez udziału Gazpromu, na czym zależało z powodów politycznych Ukraińcom.
Kijów w pełni opłacił dostawy 2 mld m3 rosyjskiego gazu w ramach tzw. pakietu zimowego, stwierdził prezes Naftogazu Andriej Kobolew.
Jak informował 28 października BiznesAlert.pl, Naftogaz przesłał Gazpromowi kolejną transzę przedpłaty w wysokości 400 mln dolarów na zakup gazu w październiku. Ministerstwo energetyki i przemysłu węglowego przekonuje, że cena dostaw z Rosji wynosi obecnie około 230 dolarów za 1000 m3. Kijów gromadzi zapasy na zimę.
Według wcześniejszych wyliczeń w magazynach według różnych szacunków i w zależności od poziomu zapotrzebowania od 16,5 do 19 mld m3 w magazynach.