(Wojciech Jakóbik)
Z nieoficjalnych informcji BiznesAlert.pl wynika, że z planów tworzonego rządu Prawa i Sprawiedliwości mógł zostać wykreślony pomysł powołania ministerstwa energetyki – przynajmniej na pierwszym etapie pracy.
Źródła zbliżone do prac nad tworzeniem gabinetu poinformowały, że kompetencje odnośnie energetyki miałyby pozostać rozdzielone między resort gospodarki i skarbu. Na czele pierwszego miałby stanąć Krzysztof Tchórzewski, na czele drugiego – Dawid Jackiewicz. W ministerstwie gospodarki odpowiedzialność za górnictwo miałby dzierżyć Grzegorz Tobiszewski, być może w randze wiceministra.
Typowany przez część obserwatorów na ministra energetyki Paweł Szałamacha miałby otrzymać ministerstwo finansów. Nie wiadomo jakie stanowisko otrzymałby Piotr Naimski, również typowany na ministra.
Należy jednak podkreślić, że negocjacje na temat ostatecznego kształtu rządu nie zostały zakończone. Warto także dopuścić możliwość, że resort energetyki powstanie dopiero po reorganizacji pracy w resortach skarbu i gospodarki, a wtedy Naimski przejmie jego stery. Taki scenariusz przewidywaliśmy w tekście pt. Jesień średniowiecza w energetyce.