Szef nowego resortu gospodarczego – Ministerstwa Energii – Krzysztof Tchórzewski ocenia, że w budowaniu polityki energetycznej dla Polski pierwszym z wyzwań jest “przygotowanie procesów, które mają uporządkować sytuację w górnictwie”. Jest to tym bardziej pilne, że „rozpatrywany i bardzo pilny związek funkcjonalny kopalń I energetyki musi być oparty na strategii długoterminowej I na zdrowych zasadach, na zasadach rynkowych”. Z jednej strony jest to ogrom pracy, z drugiej „niezwykle trudne jest wprowadzenie zmian w krótkim czasie.” Tak szybko, aby “spowodować poprawę płynności w branży”.
– Podstawą polskiej energetyki są nasze zasoby węgla kamiennego I brunatnego I to jest naturalna podstawa naszego bezpieczeństwa energetycznego. Znajdzie odpowiednie proporcje w miksie energetycznym. W polskiej energetyce jest także miejsce dla energetyki jądrowej – podkreślił minister.
Jego zdaniem, polityka energetyczna państwa powinna być aktualizowana co 2-3 lata.
Jeśli chodzi o urynkowienie energetyki, minister Tchórzewski stwierdził, że „W zakresie energii elektrycznej liberalizacja rynku spowodowała całkowite zniesienie taryfowania w obrocie hurtowym. Na rynku gazu sytuacja nie pozwala na takie rozwiązania. Zauważam krytyczne stanowisko Komisji Europejskiej i wyrok Unijnego Trybunału Sprawiedliwości. Sytuacja w tej dziedzinie będzie wymagać działań, bo mamy stan, w którym nieuzasadnione będzie utrzymywanie regulowania cen w obrocie hurtowym. Pytanie – jaka będzie reakcja rynku” – skonkludował minister. Jeśli chodzi o drobnych odbiorców, nie wykluczył zniesienia taryfowania dla gospodarstw domowych pod pewnymi warunkami. Uzasadnił to następująco: ”jeśli byśmy wprowadzili uwolnienie rynku, to nie może to prowadzić do nadmiernego obciążenia najsłabszych odbiorców, a więc jeśli byśmy myśleli o tym kierunku, a tego nie wykluczam, to musza być zastosowane instrumenty osłonowe”.
Tchórzewski poinformował, że “jesteśmy w trakcie przygotowania stanowiska Polski na zbliżający się szczyt klimatyczny ONZ COP 21 w Paryżu.” Jego zdaniem dla Polski odpowiednie stanowisko, to takie, które „zapewni globalny wysiłek w zakresie redukcji emisji i zminimalizuje zjawisko tzw. ucieczki emisji”.
Porozumienie, które ma przyjąć szczyt “będzie sensowne jedynie wtedy, gdy obejmie główne gospodarki świata” – uważa Tchórzewski. Wreszcie – wg jego oceny – “rozwój instrumentów wsparcia w segmencie OZE zniekształca rynek energii, co wymusza wprowadzenie instrumentów równoważących dla segmentu konwencjonalnego wytwarzania energii. Nie możemy sobie pozwolić na utratę zdolności inwestycyjnych rodzimych spółek energetycznych w źródła konwencjonalne, oparte na krajowych zasobach węgla”.