(Reuters/Wojciech Jakóbik)
Ponieważ wydobycie z największego złoża gazowego w Europie spada, Holandia zaczęła importować więcej gazu, niż wydobywa. Pole gazowe Groningen jest przedmiotem coraz dalej idących ograniczeń wydobycia, ze względu na trzęsienia ziemi w Holandii powodowane jego eksploatacją.
Z tego względu w maju Holendrzy stali się importerami gazu netto. Importują go więcej, niż wydobywają. Gaz z Groningen mogą zastąpić dostawy z różnych źródeł. Chociaż Reuters wskazuje na Norwegię, to rosyjski Gazprom jest zainteresowany sprzedażą do Holandii swojego LNG i/lub surowca z rozbudowanego gazociągu bałtyckiego w ramach projektu Nord Stream 2.
Kraje Europy Środkowo-Wschodniej chciały, aby temat gazociągu Nord Stream 2, któremu się sprzeciwiają, stanął na posiedzeniu Rady Europejskiej w grudniu. Być może jednak zostanie przełożony na przyszły rok. Wtedy prezydencję w Radzie przejmuje…Holandia.
Więcej: Holenderski plan Gazpromu może odbić się czkawką Polsce