KOMENTARZ
Michał Paca
autor bloga sortowniaopinii.pl, prezes Ziemia Polska Sp. z o.o.
UE wycofuje się ze spalarni zmieszanych odpadów i zakładów MBP, w które Polska inwestowała.
W oficjalnym komunikacie UE dotyczącym ogromnego projektu Circular Economy (Gospodarki w Obiegu Zamkniętym), w części dotyczącej gospodarki odpadami czytamy:
Str. 8, w ostatnim paragrafie:
„The way we collect and manage our waste can lead either to high rates of recycling and to valuable materials finding their way back into the economy, or to an inefficient system where most recyclable waste ends in landfills or is incinerated, with potentially harmful environmental impacts and significant economic losses.”
Sposób w jaki zbieramy i przetwarzamy nasze odpady, może prowadzić do wysokiego odzysku i zawrócenia cennych materiałów z powrotem do gospodarki, lub do nieefektywnych systemów, gdzie większość odpadów surowcowych kończy na składowiskach lub jest spalana, z potencjalnie negatywnym oddziaływaniem na środowisko i znacznymi stratami ekonomicznymi.
Dalej na str. 9:
„the creation of overcapacities in infrastructure to treat residual (including mixed) waste also poses major challenges”.
Tworzenie nadmiaru przepustowości instalacji do przetwarzania pozostałości (w tym odpadów zmieszanych) również staje się ogromnym wyzwaniem.
I na początku str. 10:
„This means that funding for (…) facilities for the treatment of residual waste, such as incineration or mechanical biological treatment, will be granted only in limited and well justified cases, where there is no risk of overcapacity and the objectives of the waste hierarchy are fully respected.”
To oznacza, że finansowanie (…) instalacji przetwarzania pozostałych odpadów [tu chodzi o zmieszane odpady lub frakcje podsitową], takie jak spalarnie lub mechaniczno-biologiczne przetwarzanie, będzie zapewniane tylko w ograniczonym i dobrze uzasadnionym przypadku, gdzie nie ma ryzyka nadmiaru przepustowości i gdzie cele hierarchii postępowania z odpadami są zachowane.
Powyższe oznacza, że KE zdała sobie sprawę, że zakłady MBP i spalarnie, budowane w Polsce obecnie i w ostatnich latach, nie są w stanie wypełnić celów jakie UE stawia sobie na rok 2030. To znaczy, że wyrzuciliśmy pieniądze na przestarzałą technologię L, która nie zapewnia wywiązania się z przyszłych celów i co więcej, będzie obciążeniem istniejących systemów zbiórki, bo będzie nas zmuszała do zbierania zmieszanych odpadów, a nie wprowadzania całkowitej segregacji obowiązującej wszystkich. Znowu niestety zostaliśmy oszukani.