(Reuters/Wojciech Jakóbik)
„Nowe realia” zmusiły Rosję do podjęcia trudnych decyzji odnośnie wydatków rządowych – powiedział w środę 13 stycznia minister finansów Anton Siluanow cytowany przez Reutersa.
Przyznał on, że budżet na nowy rok zbilansuje się tylko przy cenie ropy w wysokości 82 dolarów za baryłkę, dużo powyżej poziomu 50 dolarów użytego przy kalkulacjach na ten rok, nie mówiąc już o 30 dolarach, do których zbliża się obecnie wartość baryłki.
Zdaniem Siluanowa cena ropy może znów wzrosnąć w drugiej połowie 2016 roku, jednak na Forum Gajdar w Moskwie przyznał, że musi dojść do rewizji budżetu na ten rok, i obniżenia prognozy średniej ceny z 50 do 40 dolarów.
Obecny na konferencji premier Dmitrij Miedwiediew zapowiedział, że kraj musi się przygotować na „trudne czasy”. – Musimy się przygotować na najgorszy scenariusz – powiedział. Rosyjski bank centralny przygotował prognozę zakładającą, że cena baryłki utrzyma się poniżej 35 dolarów. Deficyt budżetowy na ten rok zakłada poziom 3 procent PKB, przy założeniu średniej ceny 50 dolarów za baryłkę ropy.
Pierwszym krokiem zaradczym ma być według Siluanowa znalezienie cięć wydatków o 10 procent w sektorach „niechronionych”. Mają wykluczyć sektor rządowy i emerytury.