(RBC.ru/Piotr Stępiński/Wojciech Jakóbik)
Wiceprezes Gazpromu Aleksandr Miedwiediew stwierdził, że spółka nie uważa, aby dostawy LNG ze Stanów Zjednoczonych do Europy były rentownym przedsięwzięciem. Z tego względu, według niego, rosyjski monopolista nie zamierza rozpętywać wojny cenowej.
– Gazprom nie widzi konieczności rozpętania wojny cenowej – powiedział Miedwiediew, komentując doniesienia Financial Times o tym, że spółka może obniżyć ceny na europejskim rynku gazu do poziomu, w którym dostawy LNG z USA będą nie opłacalne.
– W kontraktach długoterminowych nie ma rabatów cenowych. Nowa cena gazu jest ustalana według formuły odpowiadającej sytuacji na rynku. Pozostały wolumen naszego eksportu ma cenę uzależnioną od poziomów w hubach gazowych. W odniesieniu do tych cen żadnych zniżek nie stosowaliśmy i stosować nie będziemy – powiedział Miedwiediew podczas dnia inwestora w Londynie.
Zdaniem wiceprezesa Gazpromu koncern nie widzi sensu w dostarczaniu amerykańskiego LNG do Europy, bo jego eksport do państw azjatyckich może przynieść więcej zysków.
– Dlatego jesteśmy spokojni, ale uważni – wyjaśnił Miedwiediew dodając, że w razie konieczności Gazprom może wykorzystać rezerwy i zmniejszyć koszty swojego wydobycia oraz transportu gazu.
Wcześniej Financial Times informował o tym, że wobec perspektywy zalewu rynku europejskiego dostawami LNG ze Stanów Zjednoczonych, rosyjski Gazprom może przyjąć strategię podobną do tej, którą Arabia Saudyjska przyjęła na rynku ropy naftowej. W celu ograniczenia szans konkurentów, zastosuje rabaty cenowe, które pozwolą mu utrzymać udziały na rynku.
Tak jak Saudyjczycy próbują uderzyć w ropę łupkową z USA poprzez obniżanie cen dla klientów, którzy mogliby się nią zainteresować, tak Rosjanie mogliby obniżać ceny dostaw gazu, by zatrzymać rynek dla siebie i nie wpuścić konkurencji LNG. Arabia Saudyjska przeprowadziła próbne dostawy do Polski i Szwecji. Rozważa podpisanie umowy długoterminowej z Polakami. Gazprom mógłby wprowadzić dumping cenowy, w celu utrzymania europejskich klientów.
Na spotkaniu z inwestorami w Nowym Jorku przedstawiciele rosyjskiej firmy przekonywali, że niskie ceny na giełdach gazu w Europie i tak uczyniły LNG z USA mało atrakcyjnym. Tę sytuację może zmienić polityka Komisji Europejskiej, która chce przedstawić w lutym plan wspierania rozwoju importu LNG na Stary Kontynent.
Więcej: Polacy mogą wygrać z Gazpromem dzięki wojnie cenowej w Europie