(Nikkei/Wojciech Jakóbik)
Prawie pięć lat po katastrofie w elektrowni jądrowej Fukushima w Japonii, prace przy oczyszczaniu obszaru skażonego wyciekiem paliwa atomowego nie przynoszą oczekiwanych rezultatów. Agencja Nikkei otrzymała prawo inspekcji okolic elektrowni.
Chociaż poziom promieniowana spadł do 200-300 mirkosiwiertów, dopiero usunięcie prętów paliwowych z obiektu zaplanowane na 2017 rok doprowadzi do trwałej poprawy sytuacji. W okolicy pracuje stale około 7000 robotników, którzy obecnie nie muszą już nosić masek zakrywających całą twarz.
Tokyo Electric Power Company (TEPCO) odpowiedzialna za oczyszczanie okolic elektrowni w Fukushimie planuje stworzyć ścianę z zamrożonego gruntu, która wykluczy przedostawanie się zanieczyszczenia radioaktywnego do wód gruntowych. Ten plan musi jeszcze zostać zatwierdzony przez krajową agencję ds. regulacji sektora jądrowego. Pozwoli na zmniejszenie wycieku radioaktywnej wody z 150 do 50 ton dziennie. Nie wiadomo nadal co zrobić z wodą odzyskaną z reaktorów. Zawiera ona nadal radioaktywny tryt i poszukiwane są sposoby jej utylizacji.