icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Austriacy oddadzą Gazpromowi klucze do serca Europy za wstęp na Syberię

(Wojciech Jakóbik)

Austriackie OMV stawia na tanie wydobycie węglowodorów we współpracy z Rosją. Drogie prace na Morzu Północnym obciążają jego budżet. Firma jest także zaangażowana w kontrowersyjny projekt Nord Stream 2, którym na przełomie dekady może popłynąć rosyjski surowiec do Niemiec.

Większość wydobycia OMV odbywa się w Austrii i Rumunii z dojrzałych złóż. Prezes firmy Reinhard Seele przyznaje, że musi podwoić tempo zastępowalności do 100 procent w następnych czterech latach, aby utrzymać poziom wydobycia. Musi także ciąć wydatki, bo jak powiedział Seele, „rezerwy topnieją jak śnieg na słońcu”.

Priorytetem jest utrzymanie wydobycia na poziomie 300 tysięcy baryłek dziennie do 2020 roku. Firma liczy wręcz na jego zwiększenie, pod warunkiem powodzenia wymiany aktywów z Gazpromem i wznowienia prac wydobywczych w Libii oraz Jemenie, które są ogarnięte wojnami domowymi.

Austriacy liczą na to, że wymiana z Rosjanami polegająca na oddaniu im udziałów w infrastrukturze przesyłowej i magazynowej w sektorze gazowym, w zamian za dostęp do złóż Urengoj w Zachodniej Syberii, pozwoli sięgnąć po tanie wydobycie. Może ono sięgnąć 50 tysięcy baryłek ekwiwalentu ropy naftowej dziennie w 2020 roku. Według Seela nie ma planu B.

Due dilligence wymiany ma ruszyć w przeciągu najbliższych miesięcy. Zakończenie wymiany jest planowane na 2017 rok. Szczegółowy jej plan ma zostać ustalony jeszcze w tym roku.

Procesowi szkodzi polityczne napięcie, bo OMV jest oskarżane o wpuszczanie lisa do gazowego kurnika. Gazprom jest oskarżany w toku śledztwa antymonopolowego o uzyskiwanie nieuprawnionego wpływu na infrastrukturę w Europie Środkowo-Wschodniej. Wpuszczenie go do gazociągów i magazynów (Rehden i Jemgum – razem 2,6 mld m3) Austrii dawałoby mu potencjalnie podobny wpływ na Środkowoeuropejski Węzeł Gazowy (CEGH), z którego gaz trafia na rynki Europy Środkowej.

W czerwcu 2015 roku podczas Forum Ekonomicznego w Petersburgu strony podpisały memorandum o wymianie dostępu do rosyjskich złóż węglowodorów Urengoj w zamian za przejęcie części udziałów w rafinerii Szwechat i powołanie joint venture OMV-Gazprom na ten cel. Obecnie jest to istotny obiekt w portfolio firmy Borealis należącej do OMV i funduszu państwowego IPIC Abu Dhabi.

OMV miałoby przejąć udziały w bloku Achimow na złożu Urengojm – 24,09 procent akcji. Za udziały w tym bloku niemiecki BASF zgodził się na sprzedaż udziałów w firmach Wingas, WIEH i WIEE oraz 50 procent udziałów w WINZ. Chociaż transakcja miała zostać zakończona w lecie 2015 roku, to została anulowana ze względu na zachodnie sankcje wobec Rosji.

Porozumienie wzmocniłoby współpracę z OMV, które razem z E.onem, Shellem i BASF/Wintershall podpisało memorandum o porozumieniu w sprawie budowy dwóch nowych nitek gazociągu Nord Stream ciągnącego się przez Morze Bałtyckie z Rosji do Niemiec. Będzie to prowadziło do ugruntowania pozycji Gazpromu na rynku europejskim, osłabienia dywersyfikacji źródeł dostaw do Niemiec i rynków, które korzystają z jego giełd gazowych, jak Polska, oraz osłabienia roli tranzytowej Ukrainy, co oznacza zaprzepaszczenie inwestycji w stabilizację polityczną tego kraju. Unia Europejska zainwestowała nad Dnieprem pieniądze, ale i ekspertyzę i zaangażowanie polityczne.

(Wojciech Jakóbik)

Austriackie OMV stawia na tanie wydobycie węglowodorów we współpracy z Rosją. Drogie prace na Morzu Północnym obciążają jego budżet. Firma jest także zaangażowana w kontrowersyjny projekt Nord Stream 2, którym na przełomie dekady może popłynąć rosyjski surowiec do Niemiec.

Większość wydobycia OMV odbywa się w Austrii i Rumunii z dojrzałych złóż. Prezes firmy Reinhard Seele przyznaje, że musi podwoić tempo zastępowalności do 100 procent w następnych czterech latach, aby utrzymać poziom wydobycia. Musi także ciąć wydatki, bo jak powiedział Seele, „rezerwy topnieją jak śnieg na słońcu”.

Priorytetem jest utrzymanie wydobycia na poziomie 300 tysięcy baryłek dziennie do 2020 roku. Firma liczy wręcz na jego zwiększenie, pod warunkiem powodzenia wymiany aktywów z Gazpromem i wznowienia prac wydobywczych w Libii oraz Jemenie, które są ogarnięte wojnami domowymi.

Austriacy liczą na to, że wymiana z Rosjanami polegająca na oddaniu im udziałów w infrastrukturze przesyłowej i magazynowej w sektorze gazowym, w zamian za dostęp do złóż Urengoj w Zachodniej Syberii, pozwoli sięgnąć po tanie wydobycie. Może ono sięgnąć 50 tysięcy baryłek ekwiwalentu ropy naftowej dziennie w 2020 roku. Według Seela nie ma planu B.

Due dilligence wymiany ma ruszyć w przeciągu najbliższych miesięcy. Zakończenie wymiany jest planowane na 2017 rok. Szczegółowy jej plan ma zostać ustalony jeszcze w tym roku.

Procesowi szkodzi polityczne napięcie, bo OMV jest oskarżane o wpuszczanie lisa do gazowego kurnika. Gazprom jest oskarżany w toku śledztwa antymonopolowego o uzyskiwanie nieuprawnionego wpływu na infrastrukturę w Europie Środkowo-Wschodniej. Wpuszczenie go do gazociągów i magazynów (Rehden i Jemgum – razem 2,6 mld m3) Austrii dawałoby mu potencjalnie podobny wpływ na Środkowoeuropejski Węzeł Gazowy (CEGH), z którego gaz trafia na rynki Europy Środkowej.

W czerwcu 2015 roku podczas Forum Ekonomicznego w Petersburgu strony podpisały memorandum o wymianie dostępu do rosyjskich złóż węglowodorów Urengoj w zamian za przejęcie części udziałów w rafinerii Szwechat i powołanie joint venture OMV-Gazprom na ten cel. Obecnie jest to istotny obiekt w portfolio firmy Borealis należącej do OMV i funduszu państwowego IPIC Abu Dhabi.

OMV miałoby przejąć udziały w bloku Achimow na złożu Urengojm – 24,09 procent akcji. Za udziały w tym bloku niemiecki BASF zgodził się na sprzedaż udziałów w firmach Wingas, WIEH i WIEE oraz 50 procent udziałów w WINZ. Chociaż transakcja miała zostać zakończona w lecie 2015 roku, to została anulowana ze względu na zachodnie sankcje wobec Rosji.

Porozumienie wzmocniłoby współpracę z OMV, które razem z E.onem, Shellem i BASF/Wintershall podpisało memorandum o porozumieniu w sprawie budowy dwóch nowych nitek gazociągu Nord Stream ciągnącego się przez Morze Bałtyckie z Rosji do Niemiec. Będzie to prowadziło do ugruntowania pozycji Gazpromu na rynku europejskim, osłabienia dywersyfikacji źródeł dostaw do Niemiec i rynków, które korzystają z jego giełd gazowych, jak Polska, oraz osłabienia roli tranzytowej Ukrainy, co oznacza zaprzepaszczenie inwestycji w stabilizację polityczną tego kraju. Unia Europejska zainwestowała nad Dnieprem pieniądze, ale i ekspertyzę i zaangażowanie polityczne.

Najnowsze artykuły