Nowa strategii Energi, której zatwierdzenia można się spodziewać na przełomie marca i kwietnia, nie będzie rewolucją w porównaniu do obecnie obowiązującej – zapowiada w rozmowie z „Rzeczpospolitą” prezes Energi Dariusz Kaśków.
Jak mówi rozmówca dziennika, w nowej strategii Energi zostanie utrzymana dominująca rola segmentu dystrybucji oraz wysoki udział OZE w strukturze wytwarzania. Jednocześnie z zapowiedzi prezesa wynika, że gdańska grupa będzie zmierzała w kierunku zwiększania udziału wysokosprawnej kogeneracji w segmencie wytwarzania.
Z realizacją tego ostatniego celu związane jest zainteresowanie grupy zakupem elektrociepłowni należących do francuskiego EDF-u. Jak mówi „Rzeczpospolitej” prezes Kaśków, EDF prawdopodobnie w połowie roku ogłosi swoją ofertę w tym zakresie, a Energa zainteresowana jest najbardziej zakładami zlokalizowanymi w Trójmieście i w Toruniu. Jednocześnie prezes Energii zapowiada, że gdańska grupa będzie analizowała też możliwość zakupu wszystkich aktywów, które Francuzi wystawią na w Polsce sprzedaż, w tym Elektrowni Rybnik.
Jeśli natomiast chodzi o segment OZE prezes Kaśków deklaruje w rozmowie z „Rz” dalsze inwestycje w energetykę wiatrową, a także budowę elektrociepłowni na biomasę w Kaliszu. Jednocześnie zapowiada, że w perspektywie kilku kolejnych lat Energa będzie chciała osiągnąć pozycję lidera w tym segmencie, ale zastrzega również, iż plany grupy w tym zakresie nie mogą być oderwane od polityki energetycznej rządu oraz związanych z tym mechanizmów wsparcia. Dlatego Energa czeka na ostateczną wersję ustawy od odnawialnych źródłach energii.
Według zapowiedzi szefa wydatki inwestycyjne Energii w perspektywie 2022 roku zostaną utrzymane na poziomie 18 mld zł z czego najwięcej środków ma być przeznaczone na segment dystrybucji.
W rozmowie z „Rz” prezes zapowiedział też, że w związku wysokimi kosztami gazu projekty budowy bloków gazowych Grudziądzu i Gdańsku nie będą dla grupy priorytetem.
Tematem, który poruszyła „Rzeczpospolita” w rozmowie z szefem Energi była też inwestycja budowy bloku 1000 MW w Ostrołęce. Jak powiedział prezes Kaśków, decyzja w sprawie tego projektu jeszcze nie zapadła, a obecnie prowadzone są analizy w sprawie jego finansowania.
Prezes podkreślił przy tym, że do budowy bloku w Ostrołęce Energa będzie na pewno potrzebowała partnera branżowego lub finansowego. Jak mówi rozmówca „Rz”, takim partnerem mogłaby być Enea, ale obecnie rozmowy z poznańską grupą na ten temat nie są prowadzone.
Jednocześnie zaznaczył on, że ze względu na niskie obecnie ceny energii projekt może wymagać zastosowania mechanizmów wsparcia np. poprzez rynek mocy. Jak podkreślił prezes, przed podjęciem decyzji o realizacji tej inwestycji Energa musimy mieć pewność, że będzie ona rentowna.